Sytuacja geopolityczna w dalszym ciągu ma znacząco negatywny wpływ na rynki; w Libii trwają walki, a Arabia Saudyjska już ostrzegła, że nie będzie tolerować protestów publicznych.

Na froncie danych, kolejny raz pozytywnie zaskoczył australijski PMI. Tym razem to komponent budowlany wzrósł z 40,2 do 44,6 (choć w dalszym ciągu jest to terytorium negatywne). Za to liczba ogłoszeń rekrutacyjnych w lutym wzrosła o skorygowane sezonowo 1,2% w ujęciu miesiąc do miesiąca, po skorygowanym w górę wzroście o 3,0% w styczniu. Zwróćcie uwagę na czwartkowy raport o zatrudnieniu w lutym.

Dzisiejszy kalendarz danych w Europie również jest dość pusty, z wyjątkiem aktywności produkcji w Norwegii, wskaźnika zaufania konsumentów w UE oraz kolejnego wystąpienia Tricheta z EBC. W Ameryce Północnej jedyne dane to liczba udzielonych pozwoleń na budowę w Kanadzie oraz wystąpienia Lockharta i Fishera z Fedu.

Patrząc na piątkowy raport o zatrudnieniu w amerykańskim sektorze pozarolniczym, wyraźnie widać, że rynki walutowe znacznie się uspokoiły przed publikacją. Inwestorzy oczekiwali bardzo pozytywnego wyniku po mocnych liczbach z raportu ADP, poprawie tygodniowej liczby wniosków o zasiłek dla bezrobotnych oraz wyraźnych oznakach poprawy na rynku pracy widocznych w innych badaniach. W końcu publikacja NFP przyniosła coś dla każdego. Stopa bezrobocia w lutym spadła do 8,9% (pierwszy raz poniżej 9% od kwietnia 2009 r.) bez spadku wielkości siły roboczej. W lutym utworzono 192 tys. nowych miejsc pracy, minimalnie poniżej oczekiwanych 196 tys. Do tego poprzednie dane zostały skorygowane w górę o 60 tys.

Reklama