Na czele energetycznej spółki Maciej Owczarek stoi od czerwca 2009 r. Wygrał konkurs ogłoszony przez Ministerstwo Skarbu Państwa, ale w branży energetycznej mówi się głośno, że jego protektorem jest Jan Bury, wiceminister resortu sprawującego kontrolę nad Eneą. Polityk PSL ma energetyczną firmę w swojej strefie wpływów i na jej szefa namaścił właśnie Owczarka.
Rośnie konkurencja
Obecny prezes trzeciego sprzedawcy energii w Polsce przyszedł do pracy w elektrowni z sektora telekomunikacyjnego. Dlatego w Enei żartuje się, że zaraz po objęciu stanowiska nowy prezes, najwyraźniej z powodu poczucia samotności, pościągał do pracy swoich kolegów z branży IT.
>>> Czytaj też: Owczarek: Enea planuje przejęcia
Po niespełna roku, w kwietniu 2010 r., Maciej Owczarek wybrany został na drugą, tym razem trzyletnią kadencję. Teoretycznie może więc rządzić w Enei jeszcze co najmniej przez dwa lata.
W spółce mówi się jednak, że apetyt na samodzielne kierowanie spółką ma wiceprezes Enei Krzysztof Zborowski. Jego pozycja w firmie urosła po tym, jak sprzedaż firmy Francuzom z EdF rozbiła się o kwestie rozbudowy Elektrowni Kozienice, której szefuje. Pozycja Zborowskiego może pójść jeszcze bardziej w górę po wyborach. Nie wiadomo bowiem, czy wiceminister z PSL utrzyma się w rządzie.
Obecny szef Enei na razie jednak ma się nieźle. – Prezes szybko się uczy. Ma otwartą głowę i jest piekielnie inteligentny – chwalą szefa jego współpracownicy.
Wskazują jednak też i wady. – Prezes Owczarek nie lubi przegrywać – mówią nasi rozmówcy. Rywalizacja ze współpracownikami często kończy się konfliktami w potężnej grupie kapitałowej.
Maciej Owczarek dobrze żyje z mediami. W 2009 r. został zaliczony przez magazyn gospodarczy „Home & Market” w poczet Walnego Zgromadzenia Polskiej Gospodarki, czyli grona najlepszych menedżerów 2009 r. Rok później znalazł się na liście 100 najbardziej wpływowych osób w Polsce magazynu „Gentleman”.
Prezes Enei jest menedżerem średniego pokolenia, przed miesiącem obchodził pięćdziesiąte urodziny. Sternik energetycznej spółki ukończył Politechnikę Warszawską. Kilka lat temu ostro zabrał się za dokształcanie. W 2008 r. ukończył studia MBA na Uniwersytecie Warszawskim wraz z University of Illinois.
Praktyczny do bólu
Z sektorem IT związany był od 2001 r. Jako członek wysokiej kadry menedżerskiej zarządzał strukturami i spółkami z grupy TP SA, w której pełnił m.in. funkcję dyrektora pionu technicznej obsługi klienta. Wcześniej przeszedł przez stanowiska dyrektora zarządzającego TP PubliTel oraz prezesa zarządu TP Teltech. Przedtem pracował m.in. w Amoco Central Europe oraz Levi Strauss Poland w marketingu i sprzedaży. To m.in. dlatego Owczarek nazywany jest menedżerem o stu twarzach.
W Enei jest krótko, ale zaliczył już kilka sukcesów, m.in. due diligence oraz sprzedaż 16,05 proc. akcji należących do Skarbu Państwa.
Jego współpracownicy opowiadają, że szef pasjonuje się jazdą na rowerze, nurkowaniem i nartami.
– Prezes jest praktyczny do bólu. Nawet hobby ma na każdą porę roku – mówi nasz rozmówca.