GUS poinformował, że ceny towarów i usług konsumpcyjnych w maju wzrosły o 5 proc. w stosunku do maja 2010 roku, a w porównaniu z kwietniem 2011 r. wzrosły o 0,6 proc.
>>> Czytaj również: Takiego skoku cen nie było w Polsce od 10 lat
"Wszystkie prognozy wskazują na to, że z końcem lata ta inflacja powinna słabnąć. Ja też chciałbym polegać na tych prognozach, bo one dają nam nadzieję, że rzeczywiście koniec lata będzie to ten moment, kiedy ceny przestaną rosnąć" - powiedział premier podczas wspólnej konferencji prasowej z prezydentem Bronisławem Komorowskim.
>>> Polecamy: Gomułka: Osiągnęliśmy apogeum, jeśli chodzi o wzrost stopy inflacji
"Inflacja to jest wyzwanie stojące dzisiaj przed każdym praktycznie państwem europejskim. I w Polsce również inflacja, czyli wzrost cen, to jest coś, co nas wszystkich bardzo dotyka i bardzo się tym przejmujemy" - powiedział premier.
Podkreślił, że walka z inflacją jest zadaniem Narodowego Banku Polskiego oraz Rady Polityki Pieniężnej.
"Będę dzisiaj gościem NBP i prezesa Marka Belki, więc także i o tym będziemy rozmawiali. Ale Rada Polityki Pieniężnej i NBP to są te instytucje, które niezależnie od innych instytucji państwowych, prowadzą strategię, której celem jest także pozycja złotego i inflacja" - zaznaczył szef rządu.
Prezydent Bronisław Komorowski poinformował, że spotkał się w środę z prezesem NBP. "Prewencyjnie Rada Polityki Pieniężnej podjęła odpowiednie decyzje, więc wydaje mi się, że nie piszmy czarnych scenariuszy, tylko przeciwdziałajmy czarnym scenariuszom" - powiedział prezydent.
W ubiegłą środę Rada Polityki Pieniężnej podniosła stopy procentowe o 25 pb.