Tak będzie także w piątek, choć powrót inwestorów na polski rynek po dniu wolnym oraz niezłe dane z USA mogą lekko poprawić notowania złotego. "Brak krajowych graczy w połączeniu z kiepskimi nastrojami zagranicą zaowocował osłabieniem złotego w czwartek do poziomu 4.0190 względem euro, 2.8440 względem dolara i nowym rekordem słabości względem franka szwajcarskiego - 3.3893 zł. Sytuacja na rynkach międzynarodowych pozostaje wciąż napięta i dopóki Grecja nie zapewni sobie kolejnej rundy finansowania można spodziewać się bardzo zmiennej sytuacji na rynku" - powiedział główny ekonomista DZ Bank Polska Janusz Dancewicz.

Analityk dodał, że nadzieją na lekką poprawę notowań złotego jest powrót na rynek rodzimych nwestorów po wczorajszym dniu wolnym. NIe należy jednak oczekiwać zbyt wielkich zmian, w piątek czeka nas raczej konsolidacja. Ewentualny impuls do poprawy mogą dać natomiast po południu dane z USA. "Z dzisiejszych danych warto zwrócić uwagę na indeks IFO i dane z USA, szczególnie o zamówieniach na dobra trwałe.

Choć spadek wartości indeksów IFO będzie dużo mniejszy niż to obstawia większość uczestników rynku i da impuls to przeceny euro, to już popołudniowe dane z USA powinny być powodem do wzrostu optymizmu i lekkiego umocnienia złotego na koniec tygodnia" - podsumował Dancewicz.

W piątek ok. godz. 08:50 za jedno euro płacono 3,9960 zł a za dolara 2,8060 zł. Kurs euro/dolar wynosił 1,4237.

Reklama

W środę ok. godz. 16:25 za jedno euro płacono 3,9842 zł a za dolara 2,7669 zł. Kurs euro/dolar wynosił 1,4400.

W środę ok. godz. 9:30 za jedno euro płacono 3,9837 zł a za dolara 2,7676 zł. Kurs euro/dolar wynosił 1,4397.