Rynek spodziewał się oficjalnie, że w czerwcu w amerykańskim sektorze pozarolniczym przybyło 90-105 tys. nowych miejsc pracy wobec ich 54 tys. wzrostu w maju, oraz że stopa bezrobocia pozostała na niezmienionym poziomie 9,1%. Nieoficjalnie mówiono, że wzrost ten może być nawet większy, jako że przedstawiony w czwartek raport ADP pokazał 157 tys., ponad dwukrotnie mocniejszy od spodziewanego wzrost liczby nowych miejsc pracy w sektorze prywatnym.

To właśnie zapewne dzięki tym oczekiwaniom nastroje na europejskich parkietach pozostawały dobre, pomimo tego, że z racji utrzymujących się obaw o kwestie kryzysu zadłużenia w Eurolandzie, notowania europejskiej waluty również wtedy wyraźnie szły w dół. In plus na rynek akcji działały także poranne dane z Niemiec dotyczące bilansu płatniczego. W maju export naszych zachodnich sąsiadów wzrósł o 4,3% w stosunku do kwietnia, choć na rynku spodziewano się, że będzie to +1,5%, a to pokazuje, że gospodarka Niemiec radzi sobie dobrze pomimo kwestii kryzysowych w peryferyjnych krajach strefy euro. Na stabilizację cen akcji pozytywnie wpływał też fakt rozpoczynającego się poniedziałek sezonu publikacji przez spółki danych za II kw. br., który jak zawsze będzie otwierać Alcoa.

W tym samym czasie na GPW panowała nieco gorsza atmosfera. Indeks WIG oscylował pomiędzy 0,07% plusem, a 0,55% minusem, a zaraz przed danymi zza oceanu tracił na wartości 0,13%.

Niestety o godz. 14:30 okazało się, że rozbudzone wczoraj oczekiwania inwestorów, co do danych z rynku pracy Stanów Zjednoczonych nie znalazły swojego potwierdzenia w faktach. W czerwcu w amerykańskim sektorze pozarolniczym przybyło jedynie 18 tys. nowych miejsc pracy, najmniej od września. W dół skorygowano też dane za kwiecień i maj – łącznie o 44 tys. Z kolei stopa bezrobocia wzrosła do poziomu 9,2%, najwyższego od grudnia.

Reklama

Spadkowa reakcja rynków akcyjnych na te złe doniesienia była natychmiastowa i głęboka. O godz. 14:45 europejski indeks STOXX Europe 600 zniżkował o 0,55%, najszerszy wskaźnik warszawskiego parkietu, czyli WIG, szedł w dół o 0,78%, a kontrakty terminowe na amerykański benchmark S&P500 zapadały się o 1,07%.

Powyższe opracowanie jest wyrazem osobistych opinii i poglądów autora i nie powinno być traktowane jako rekomendacja do podejmowania jakichkolwiek decyzji związanych z opisywaną tematyką. W szczególności nie stanowi analizy inwestycyjnej, ani analizy finansowej, ani rekomendacji w rozumieniu przepisów Rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005 r. w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczące instrumentów finansowych, ich emitentów lub wystawców (Dz.U.2005, poz. 206 nr 1715) oraz Ustawy z dnia 29 lipca 2005 r. o obrocie instrumentami finansowymi (Dz.U.2005, Nr 183, poz. 1538 z późn. zm.).

Dom Kredytowy NOTUS S.A. ani jego pracownicy nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie niniejszego opracowania, ani za szkody poniesione w wyniku decyzji inwestycyjnych podjętych na podstawie niniejszego opracowania.