Obawy o ten kraj są tym bardziej uzasadnione, gdyż jest on trzecią największą gospodarką w regionie, a jednocześnie drugi po Grecji na liście największego zadłużenia względem PKB. Dlatego po oficjalnym posiedzeniu w sprawie Grecji z udziałem europejskich ministrów finansów odbędzie się spotkanie w sprawie włoskiej sytuacji. Wezmą w nim udział najwyżsi urzędnicy unijni: szef ministrów finansów strefy euro Jean-Claude Juncker, przewodniczący Komisji Europejskiej Jose Manuel Barroso i komisarz ds. Gospodarki UE Olli Rehn, prezes Europejskiego Banku Centralnego Jean-Claude Trichet. Fakt, że sprawą zajmują się wysokiej rangi politycy daje podstawy do obaw, że problemy Włoch są poważne i wymagają natychmiastowej reakcji. Na fali tych przekonań rósł niepokój na rynkach, a inwestorzy pamiętając wpływ Grecji na spadek wartości europejskiej waluty kupowali dziś głównie franka. Doprowadziło to parę EUR/CHF na rekordowy poziom 1,1690. Eurodolar, który rano po raz kolejny testował poziom 1,4100, będący tym samym miesięcznym minimum, w godzinach popołudniowych doszedł do 1,4025, wybijając się dołem z formacji trójkąta rysującej się na dziennym wykresie. Z technicznego punktu widzenia otwiera to parze EUR/USD drogę do dalszych spadków, na które wpływ będą miały przede wszystkim wieści z Europy.

>>> Czytaj też: Czarny poniedziałek dla złotego. Frank najdroższy w historii, to nie koniec rajdu

W dniu jutrzejszym do południa poznamy odczyty inflacji konsumenckiej z Niemiec, Wielkiej Brytanii, Francji, Czech oraz Węgier, a dominujący wpływ na rynek walutowy będą miały informacje z posiedzenia ministrów finansów Unii Europejskiej.
Zgodnie z przewidywaniami wzrost awersji do ryzyka wywołany obawami o kondycję finansową Włoch spowodował przecenę walut krajów emerging markets. W efekcie frank szwajcarski ustanowił dziś nowy rekord względem polskiego złotego, dochodząc do ceny 3,40 zł. Od początku miesiąca para CHF/PLN wzrosła o blisko 6 proc., a w razie nasilania się problemów w strefie euro poziom 3,50 za franka jest w pełni realny, zwłaszcza po dniach takich jak dziś, kiedy to na fali obaw szwajcarska waluta drożeje o ponad 10 groszy. Para EUR/PLN dotarła dziś ponad poziom 3,9800, natomiast dolar zdrożał dziś z poziomu 2,7560 do aż 2,8380. Jeżeli jutro nie nadejdą pozytywne wieści uspokajające obawy o rozwój kryzysu fiskalnego w Europie to prawdopodobnie złoty będzie tracił kolejny dzień.

Reklama