Prezes Nestle, Paul Bulcke, konsekwentnie dąży do zrealizowania planu, w ramach którego jego firma do 2020 roku 45 proc. przychodów ma generować w krajach rozwijających się. Już drugi raz w tym roku Nestle zdecydowało się na wielkie zakupy w Państwie Środka - w kwietniu firma przejęła Yinlu Foods Group. Hsu Fu Chi to jednak największa inwestycja Nestle w Chinach.

„Przejęcie zdecydowanie zwiększa nasze portfolio międzynarodowych i lokalnych marek na tym dynamicznym rynku”- mówił o ogłoszonej transakcji Bulcke. Szef Nestle nie rzuca w ten sposób jedynie pustych komplementów- w 2010 roku sprzedaż słodyczy w Chinach wzrosła o 5 proc. do 40 mld juanów, a Hsu Fu Chi to jeden z liderów rynku.

Jak podaje agencja Bloomberg, przychody chińskiej spółki rosły w ostatnim roku trzy razy szybciej niż sprzedaż koncernu Nestle. Zysk Hsu Fu Chi zwiększył się w 2010 roku o 31 proc. do ponad 602 juanów (ok. 93 mln dolarów). „Z Nestle przyspieszymy rozwój Hsu Fu Chi, jego możliwości dystrybucyjne i produkcyjne”- skomentował w oficjalnym oświadczeniu Hsu Chen, prezes chińskiej firmy.