"Przede wszystkim należy przyjrzeć się bliżej zaskakującemu wynikowi w czerwcu - był on wyraźnie poniżej oczekiwań ekspertów. To na ile ten korzystny wynik, spadek cen o 0,4 proc. w stosunku do maja, się utrzyma i nie jest jednorazowy, wpłynie na kształtowanie się inflacji w pozostałej części roku. Wydaje się, że wskaźnik inflacji w kolejnych miesiącach bieżącego roku powinien utrzymywać się na poziomie oscylującym w okolicy 4 proc., co oznacza stabilizację cen żywności i cen paliw. Wyraźniejszego obniżenia inflacji, ze względów czysto statystycznych, można oczekiwać w końcówce roku" - powiedział PAP Kotecki.

"Aktualne szacunki wskazują, że dzięki wynikom czerwcowym, inflacja na koniec tego roku może być poniżej 4 proc." - dodał.

Według danych GUS ceny towarów i usług konsumpcyjnych w czerwcu wzrosły o 4,2 proc. w stosunku do czerwca 2010 roku, a w porównaniu z majem 2011 r. spadły o 0,4 proc.

Wiceszef resortu finansów podtrzymał również, że średnioroczny poziom inflacji w 2011 roku szacowany jest obecnie na około 4 proc.

Reklama

"Według naszych szacunków już na początku przyszłego roku wskaźnik CPI powróci do dopuszczalnego pasma odchyleń od celu inflacyjnego, a w drugim kwartale przyszłego roku może już kształtować się na poziomie celu inflacyjnego" - podkreślił Kotecki.