Jeszcze w sierpniu wejdzie w życie nowela ustawy o kredycie bankowym zwana antyspreadową, umożliwiająca spłatę rat kredytów w walucie, w której zostały zaciągnięte.

Popyt podniesie marże

– Chociaż o masowych zakupach w kantorach nie ma raczej mowy, to w perspektywie kilku miesięcy należy się spodziewać znacznie większego popytu na walutę – mówi Janusz Jankowiak, główny ekonomista Polskiej Rady Biznesu.
A to oznacza, że właściciele kantorów z czasem będą mogli powiększać różnicę między kursem, po jakim kupują i sprzedają walutę, na czym najlepiej zarabiają. Obecnie, jak wyliczyła firma Expander, przeciętne spready w bankach wynoszą 7,5 proc., w kantorach natomiast zaledwie 2,5 proc. – Większy popyt spowoduje zmniejszanie się tej różnicy – przewiduje Paweł Majtkowski z Expandera.
Reklama
Na razie gwałtowny wzrost kursu franka nie spowodował drastycznego wzrostu zapotrzebowania na tę walutę w handlu detalicznym. – Nadal pracujemy na minimalnych, kilkuprocentowych marżach, bo na rynku jest ogromna konkurencja – mówi Andrzej Tomaszkiewicz, właściciel sieci kantorów Thomas w Gliwicach i Pyskowicach.

Koncesje i licencje

W Polsce zarejestrowanych jest blisko 4 tys. kantorów. Ich roczny obrót szacowany jest na 2 – 3 mld zł. Natomiast zarobek banków wynikający tylko z korzystnej wymiany walut kredytobiorców, jak oceniają specjaliści, wyniósł w ubiegłym roku około 1,5 mld zł.
– Nie należy się spodziewać, że kwota ta automatycznie zasili konta kantorów – zaznacza Majtkowski. – Daje ona jednak pojęcie o skali zarobku możliwego do osiągnięcia. Może się okazać, że nieco zapomniane kantory w tym i przyszłym roku przyniosą właścicielom spore zyski – dodaje.
Punkty wymiany walut działają jako swego rodzaju ekspozytury Narodowego Banku Polskiego. Przed uruchomieniem tego typu działalności ich właściciele muszą uzyskać koncesję terenowego oddziału NBP.
Przede wszystkim trzeba mieć pieniądze – na lokal i jego wyposażenie oraz na zakup walut. – Z kwotą poniżej 30 tys. zł nie ma co zaczynać nawet w małym miasteczku – uważa Krystian Rybak, współwłaściciel jednej z białostockich placówek.
Najlepsze lokalizacje, gwarantujące duży obrót, to popularne centra handlowe oraz miejsca atrakcyjne turystycznie czy bliskość granic.
Zgodnie z przepisami osoba dokonująca transakcji musi mieć licencję kasjera walutowego. Aby ją uzyskać, musi ukończyć trwający od dwóch do trzech dni kurs. Tylko on daje prawo obracania gotówką i przebywania w pomieszczeniu, w którym są przeprowadzane transakcje.
Placówka powinna być wyposażona w komputer z profesjonalnym software’em pozwalającym na wystawianie kwitów potwierdzających transakcję.

Pod kontrolą

Kantory podlegają drobiazgowej, przeprowadzanej co kilka tygodni kontroli zarówno ze strony NBP, jak i urzędu skarbowego. Drobne wykroczenia karane są mandatem, poważne (na przykład transakcje dokonywane przez osobę nieuprawnioną) mogą skończyć się odebraniem licencji.
Kantory są obiektem zainteresowania świata przestępczego. Dlatego nie należy oszczędzać na systemach bezpieczeństwa. Zgodnie z przepisami placówka nie może działać w osobnym, samodzielnym budynku. Okienko kasowe musi być wykonane ze szkła kuloodpornego, które powinno wytrzymać serię z broni automatycznej, co znacząco podnosi cenę. Obok okienka musi się znajdować tablica z kursami wymiany. Do tego dochodzą inwestycje w drobny, ale konieczny sprzęt biurowy.
Samo pomieszczenie powinno być chronione alarmem, najlepiej natychmiast łączącym z jednostką policji. Chociaż przepisy tego nie wymagają, właściciele często zaopatrują kasjerów w kamizelki kuloodporne. Nic jednak nie zastąpi czujności samego personelu.
Pod koniec dnia trzeba zadbać o zdeponowanie gotówki. Duże sieci organizują konwoje do banku. W przypadku mniejszych placówek jest to nieopłacalne (to koszt kilkuset złotych), więc właściciel powinien mieć do dyspozycji sejf.

Różne usługi

Prowadzenie kantoru nie jest pewnym interesem na dziesięciolecia. W dłuższej perspektywie należy brać pod uwagę spadek obrotów związany z przyjęciem euro. Gdy złoty zostanie wycofany z obiegu, na rynku zabraknie miejsca, jak szacują specjaliści, dla około 20 – 30 proc. placówek, szczególnie w mniejszych miejscowościach – uważa Krystian Rybak.
Warto zatem zawczasu zadbać o dywersyfikację usług. Już dzisiaj w wielu placówkach można opłacić rachunki, przyjąć lub nadać przekaz pieniężny w sieci Western Union. – Im więcej usług pokrewnych zostanie uruchomionych, tym większa szansa, że po ewentualnym wprowadzeniu euro kantor będzie generował zyski – twierdzi Majtkowski.
Akty prawne - Źródło: NBP
Działalność kantorów reguluje ustawa z 27 lipca 2002 r. – Prawo dewizowe (Dz.U. nr 141, poz. 1178 z późn. zm.), a także rozporządzenie ministra finansów z 24 września 2004 r. określające wyposażenie, sposób prowadzenia ewidencji i wydawania dowodów kupna i sprzedaży tzw. wartości dewizowych (Dz.U. nr 219, poz. 2220).