Indeks największych spółek na GPW WIG20 spadł na otwarciu o 0,34 proc. do poziomu 2244,84 pkt. Indeks WIG stracił 0,24 proc. i wyniósł 38656,29 pkt.

Brytyjski indeks FTSE 100 po otwarciu notowań spadł o 0,50 proc. i wyniósł 5 015,80 pkt, niemiecki indeks DAX spadł o 0,84 proc. do 5.433,88 pkt. Francuski indeks CAC 40 stracił 0,31 proc. i wyniósł 3 007,63 pkt. Indeks węgierskiej giełdy BUX po otwarciu sesji spadł o 0,48 proc. i wyniósł 17.695,27 pkt.

"Po drugiej rundzie panicznych zachowań inwestorów na giełdach całego świata, indeksy przetestują dołki z pierwszej fali wyprzedaży. Przełamanie zaowocuje nowymi falami paniki, zatrzymanie da szanse na dynamiczne wzrosty" - mówi Łukasz Wróbel, analityk Noble Securities.

Zdaniem analityka, rokowania przed dzisiejszą sesją w Europie nie są najlepsze. "Wall Street zakończyła notowania w piątek spadkami, choć na Starym Kontynencie liczono na odbicie, a dziś rano złoto śrubuje kolejne rekordy (już prawie 1900 USD za uncję), na przekór wszystkim głosom twierdzącym, że "w tym momencie złoto z pewnością nie nadaje się do zakupów". Brakuje też jakikolwiek powodów by sądzić, że kolejne dane makro okażą się lepsze od oczekiwań, a politycy opracują jakiś sensowny plan działań, który mógłby uspokoić inwestorów" - mówi Wróbel.

Reklama