Zaplanowana na godzinę 10:00 publikacja indeksu instytutu Ifo, który jak się oczekuje w sierpniu spadnie do 111,0 pkt. z 112,9 pkt. miesiąc wcześniej, wyrasta na główne wydarzenie dzisiejszego dnia, mogące przesądzić o nastrojach na rynkach finansowych, pośrednio wpływając również na kurs złotego. Inwestorzy mogą obawiać się znacznie gorszych od oczekiwań danych, po tym jak wczoraj okazało się, że indeks instytutu ZEW w sierpniu załamał się, spadając do -37,6 pkt. (najniższy poziom od grudnia 2008 roku). Odczyt indeksu Ifo poniżej 110 pkt., mógłby wzmocnić obawy o perspektywy niemieckiej gospodarki, dodatkowo psując na stroje na rynkach. Przy okazji takie odczyt wywoła obawy o wyniki polskiej gospodarki, dla której Niemcy są największym partnerem handlowym. Dane zbliżone do prognoz zostaną natomiast przyjęte z ulgą.

Publikacja indeksu Ifo przyćmi równocześnie publikowane przez Główny Urząd Statystyczny dane o sprzedaży i bezrobociu w Polsce. Rynek szacuje, że w lipcu roczna dynamika sprzedaży wyhamuje do 10,5%, natomiast stopa bezrobocia spadnie do 11,7%. Złoty zareaguje na te raporty tylko wówczas, gdy impuls przez nie wygenerowany wpisze się w podobny impuls płynący z Niemiec.

Po południu inwestorzy poznają jeszcze czerwcowe dane nt. indeksu cen nieruchomości w USA oraz lipcowy raport o zamówieniach na dobra trwałego użytku. Nie powinny one jednak mieć już dużego wpływu na rynki, a więc pozostaną też neutralne dla złotego. Takim impulsem niezmiennie natomiast będą ewentualne spekulacje przed zaplanowanym na piątek wystąpieniem szefa Fed Bena Bernanke w Jackson Hole, co jest głównym wydarzeniem tego tygodnia.

Reklama

Ostrzeżenie o ryzyku. Dom Maklerski X-Trade Brokers nie ponosi odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie informacji zamieszczonych w powyższym komentarzu.