Już ponad dwa miesiące obowiązuje ustawa antyspreadowa. Dzięki niej bez ponoszenia kosztów możemy spłacać raty kredytów walutowych bezpośrednio w walucie. Niestety wciąż niewielu klientów korzysta z tej możliwości. W rezultacie banki nie mają motywacji do obniżania swoich kursów.
Z danych zebranych przez Expandera wynika, że we wszystkich badanych przez nas bankach, kursy służące do wyliczania wysokości raty kredytów walutowych są mniej korzystne niż w kantorach czy kantorach internetowych. Osoby, które zdecydują się na spłatę w walucie mogą więc sporo zaoszczędzić. Wysokość tych oszczędności zależy oczywiście od tego jaki kurs stosuje bank, który udzielił nam kredytu.
W przypadku kredytów we frankach najbardziej opłaca się samemu kupować walutę, jeśli spłacamy kredyt w Getin Banku, Polbanku lub Deutsche Bank. W tym pierwszym comiesięczna oszczędność wyniesie aż 87 zł (przy racie na poziomie ok. 1500 zł). Najkorzystniejsze kursy sprzedaży franka stosują natomiast Credit Agricole, PKO BP, mBank i Multibank. Jednak także w ich przypadku spłata rat frankami kupionymi w kantorze się opłaca. Oszczędność wynosi jednak tylko kilkanaście złotych. Jednak warto pamiętać, że w ciągu 30 lat suma tych kilkunastu złotych urośnie do kilku tysięcy złotych.
W przypadku kredytów w euro sytuacja jest podobna. Oszczędność może wynieść od 16 zł do 58 zł w zależności od banku. Najmniej korzystne kursy stosuje Polbank, Getin i BNP Paribas. Najkorzystniejsze natomiast BOŚ, PKO BP oraz mBank i Multibank. Ciekawym przypadkiem jest zwłaszcza BOŚ, który ma najniższy kurs sprzedaży euro, ale jeden z najwyższych dla franków.
Jeśli nie chcemy tracić czasu na wizyty w kantorach warto skorzystać z oferty kantorów internetowych. Dzięki nim można kupić franki czy euro szybko i wygodnie. Kursy są często jeszcze niższe niż w tradycyjnych kantorach. Dodatkowo kantory internetowe posiadają rachunki w wielu bankach, więc przekazują walutę za pomocą przelewów wewnątrz bankowych, dzięki czemu są one szybkie i bardzo tanie.