Wczorajsze umocnienie się polskiej waluty można w dużej mierze przypisać polepszeniu się nastrojów na rynkach globalnych, gdzie EUR/USD wzrósł o 0,29%. W chwili obecnej wszelkie sygnały nakazują traktować tą zmianę jedynie jako korektę wzrostową ostatnich zniżek wspartą lepszymi od oczekiwań publikacjami makroekonomicznymi. Wczorajszy spadek rentowności polskiego długu na rynku wtórnym (10-letnie obligacje zamknęły się po 5,933% oddalając się od psychologicznej bariery 6,00%) połączony wraz z względnie dobrym zachowaniem walut emerging markets (EUR/HUF -1,25%, EURCZK -0,83%) pokazuje, iż na rynek nieśmiało wraca apetyt na ryzykowne aktywa. Kluczowym czynnikiem dla kreacji nastrojów jest jednak w dalszym ciągu publikacja zmian ratingów przez agencje S&P dla 15 krajów Strefy Euro.
W kraju złoty wspierany był przez informacje ze strony Banku Centralnego. NBP poinformował, iż nie planuje w grudniu dodatkowej operacji typu REPO, ani nie widzi potrzeby oferowania transakcji typu swap walutowy. Rynek odebrał to doniesienie jako potwierdzenie, iż sytuacja Banków w Polsce jest względnie stabilna skoro nie potrzebują one otwarcia linii swapowych USD/PLN. Przedstawiciele NBP zaznaczyli jednak, iż w przypadku wystąpienia dalszych zawirowań na rynkach finansowych skłonni są do podjęcia działań mających zapewnić płynność walutową bankom.
Ponadto w trakcie wczorajszej sesji ogłoszony został stan środków walutowych MF, który wzrósł do 6,2 mld EUR z 5,3 mld EUR poprzednio. W chwili obecnej instytucje centralne dysponują zatem kwotą 80,5 mld EUR (NBP – 74,3 mld EUR, Resort/BGK – 6,2mld EUR), której część teoretycznie mogłaby być wykorzystana w trakcie interwencji na rynku walutowym i umocnienia złotego. Premier, Donald Tusk, w trakcie wczorajszego wystąpienia zaznaczył jednak, iż ewentualna pożyczka do MFW pochodzić będzie właśnie z rezerw walutowych NBP. Spekuluje się, iż kwota ta wyniesie poniżej 10 mld EUR i będzie w dużej mierze odpowiadać naszemu udziałowi w MFW.
Warto również odnotować, iż Ministerstwo Finansów ogłosiło wczoraj planowane zmiany w zakresie zasad aukcji długu w roku 2012r. Będą one przeprowadzane w formule jednej ceny, a nie wielu jak dotychczas. Oznacza to, iż w przypadku przyjęcia złożonych ofert wszyscy uczestnicy za nabyte papiery wartościowe zapłacą jednolitą cenę równą najniższej spośród zaakceptowanych ofert. Ponadto wprowadzona zostanie instytucja „ofert niekonkurencyjnych” – czyli deklaracji zakupu charakteryzowanych jedynie liczbą papierów wartościowych, gdzie inwestorzy mają pewność, iż nabędą je w najniższej transakcyjnej cenie. Oferty te skierowane są do drobnych inwestorów takich jak np. osoby fizyczne i w praktyce nie będą wpływały na wyniki aukcji.
Również w trakcie wczorajszej sesji ciekawą wypowiedz udzieliła przedstawicielka RPP, Elżbieta Chojna-Duch. Powiedziała, iż zmiana stóp byłaby nieskuteczna, jeśli chodzi o inflację podażową oraz wywołaną słabym złotym. Ponadto dodała, iż efekt 31 grudnia będzie mobilizujący dla funduszy zewnętrznych, a sytuacja budżetu jest lepsza niż to się wydaje spekulantom. Słowa te można traktować jako zapowiedz umocnienia się złotego pod koniec roku oraz, iż nie występuje obecnie zagrożenie osiągnięcia progu 55% długu publicznego do PKB. W trakcie wczorajszej sesji byliśmy ponadto świadkami dość „jastrzębich” wypowiedzi dwóch członków RPP: Adama Glapińskiego oraz Jerzego Hausnera. Przedstawiciele Rady zasygnalizowali, iż w przypadku dalszego wzrostu ryzyk inflacyjnych w przyszłym roku RPP musiałaby rozważyć wniosek o podwyższenie stóp. Rynki zdają sobie jednak sprawę, iż w najbliższym czasie nie uda zbudować większości za podwyżkami stóp, a najbardziej prawdopodobny scenariusz zakłada utrzymanie stóp na niezmienionym poziomie przez pierwsze dwa kwartały w 2012r.
Aktualnie złoty nieznacznie zyskuje będąc wycenianym blisko wczorajszego zamknięcia, korzystając w dalszym ciągu na poprawie nastrojów na rynkach. Układ wykresów sygnalizuje, iż polska waluta w wyniku czynników stricte technicznych mogłaby się samodzielnie umocnić do ok 4,50 na EUR/PLN oraz 3,45 USD/PLN. Spadek poniżej tych wartości na parach wymagałby jednak już najprawdopodobniej ingerencji ze strony instytucji centralnych.
Prezentowany raport został przygotowany w Wydziale Doradztwa i Analiz Rynkowych Domu Maklerskiego Banku Ochrony Środowiska S.A. z siedzibą w Warszawie tylko i wyłącznie w celach informacyjnych i nie stanowi analizy inwestycyjnej, ani analizy finansowej ani rekomendacji w rozumieniu przepisów Rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005r. (Dz.U. 2005, poz. 206 nr 1715) oraz Ustawy z dnia 29 lipca 2005r. (Dz.U. 2005, Nr 183, poz. 1538 z późn. zm.). Przedstawiony raport jest wyłącznie wyrazem wiedzy i poglądów autora według stanu na dzień sporządzenia i w żadnym wypadku nie może być podstawą działań inwestycyjnych Klienta. Przy sporządzaniu raportu DM BOŚ SA działał z należytą starannością oraz rzetelnością. DM BOŚ SA i jego pracownicy nie ponoszą jednak odpowiedzialności za działania lub zaniechania Klienta podjęte na podstawie niniejszego raportu ani za szkody poniesione w wyniku tych decyzji inwestycyjnych. Niniejszy raport adresowany jest do nieograniczonego kręgu odbiorców. Został sporządzony na potrzeby klientów DM BOŚ S.A. oraz innych osób zainteresowanych. Nadzór nad DM BOŚ SA sprawuje Komisja Nadzoru Finansowego. Regulaminy doradztwa inwestycyjnego i sporządzania analiz inwestycyjnych, analiz finansowych oraz innych rekomendacji o charakterze ogólnym dotyczących transakcji w zakresie instrumentów finansowych oraz instrumentów bazowych instrumentów pochodnych znajdują się na stronie internetowej bossa.pl w dziale Dokumenty.
Użyte w raporcie wykresy są integralną częścią platformy BOSSA FX, dostępnej dla Klientów Domu Maklerskiego DM BOŚ S.A. po podpisaniu stosownych umów o założenie rachunku inwestycyjnego. Więcej informacji na stronach www.bossafx.pl.