Choć główna dzisiejsza informacja była jak nie patrzeć pozytywna, bo jak się okazało Europejski Bank Centralny pożyczył europejskim bankom więcej pieniędzy niż oczekiwano, a inwestorzy początkowo zareagowali na nią zakupami bardziej ryzykownych aktywów, to niedługo potem wśród uczestników rynków znów pojawiła się niepewność co do tego, czy nawet tak duży zastrzyk finansowy przyniesie zamierzony skutek w postaci kolejnego zmniejszenia napięć w Eurolandzie, czy też nie. W środę EBC udostępnił bankom w ramach po raz pierwszy w historii oferowanych 3-letnich pożyczek nie jak prognozowano na rynku 293-310 mld euro, a aż 489,2 mld euro.

W środę o godz. 15:45 wskaźnik blue-chipów warszawskiego parkietu tracił na wartości 0,16% (2133,55 pkt), a złoty wzmacniał się o 0,06% do euro (4,4461) i osłabiał o 0,27% do dolara (3,4084). W tym samym czasie notowania europejskiej waluty względem amerykańskiej spadały o 0,28%, paneuropejski indeks STOXX Europe 600 zniżkował o 0,42%, amerykański indeks S&P500 szedł do dół o 0,53%, a benchmarkowy dla rynku towarów indeks Thomson Reuters/Jefferies CRB pogarszał swoje notowania o 0,08%.

Marek Belka o złotym i pożyczce do MFW

Podczas dzisiejszego posiedzenia sejmowej komisji finansów, szef Narodowego Banku Polskiego potwierdził, że udział naszego kraju w pożyczce dla Międzynarodowego Funduszu Walutowego mógłby wynieść ok. 6,26-6,27 mld euro. Marek Belka odniósł także w jego trakcie do siły złotego oraz interwencji NBP. Po pierwsze podkreślił on, że nasza waluta ma potencjał do wzrostów, bo jej obecny poziom odbiega od tego wynikającego z fundamentów, ale zaznaczył też, że kiedy i w jakiej skali to nastąpi nie jest wiadomym. Po drugie poinformował, że w trakcie potwierdzonych czterech tegorocznych interwencji NBP na rynku złotego, Bank wydał na nie kilkukrotnie mniej niż 5 mld euro.

Reklama

Powyższe opracowanie jest wyrazem osobistych opinii i poglądów autora i nie powinno być traktowane jako rekomendacja do podejmowania jakichkolwiek decyzji związanych z opisywaną tematyką. W szczególności nie stanowi analizy inwestycyjnej, ani analizy finansowej, ani rekomendacji w rozumieniu przepisów Rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005 r. w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczące instrumentów finansowych, ich emitentów lub wystawców (Dz.U.2005, poz. 206 nr 1715) oraz Ustawy z dnia 29 lipca 2005 r. o obrocie instrumentami finansowymi (Dz.U.2005, Nr 183, poz. 1538 z późn. zm.).

Dom Kredytowy NOTUS S.A. ani jego pracownicy nie ponoszą odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie niniejszego opracowania, ani za szkody poniesione w wyniku decyzji inwestycyjnych podjętych na podstawie niniejszego opracowania.