W 2010 r. łączne wydobycie węgla energetycznego i koksowego (specjalność JSW) wyniosło w spółce 13,3 mln ton. Tegoroczny spadek wiąże się z naturalnymi zagrożeniami, które spowodowały zamknięcie dwóch kluczowych ścian wydobywczych w kopalniach Krupiński (po zapaleniu się metanu w maju zginęły tam trzy osoby) i Jas-Mos, gdzie wzrosło zagrożenie pożarowe.

Mimo tych wydarzeń przedstawiciele spółki oceniają, że kończy ona 2011 rok optymistycznie. "Po niższym wydobyciu w drugim kwartale nastąpiła duża mobilizacja w kopalniach. Również stabilizacja warunków górniczo-geologicznych pozwoliła na wzrost wydobycia" - powiedział prezes JSW Jarosław Zagórowski.

Od września wydobycie systematycznie rosło, by w grudniu osiągnąć poziom blisko 60 tys. ton węgla na dobę.

Warunkiem osiągania dobrych wyników wydobywczych jest prowadzenie robót przygotowawczych, czyli m.in. drążenie nowych wyrobisk. Do końca 2011 r. w kopalniach spółki wykonano o ok. 7 km tzw. robót korytarzowych więcej niż rok wcześniej.

Reklama

W 2012 r. spółka planuje dalsze zwiększenie ilości tego typu robót, drążąc kolejne ok. 5 km korytarzy więcej. To pozwoli zwiększyć przyszłoroczne wydobycie o ok. 700 tys. ton. Jesienią spółka informowała, że w 2012 r. wydobycie może zwiększyć się nawet o milion ton.

Aby usprawnić organizację pracy i uelastycznić działanie zarząd spółki przedstawił stronie społecznej propozycje nowego Zakładowego Układu Zbiorowego Pracy oraz nowego Regulaminu Pracy. Zapewnia, że nie ma tam mowy o ograniczeniu czy likwidacji tradycyjnych górniczych uprawnień: premii barbórkowej, czternastej pensji i deputatu węglowego.

Nowy regulamin ma zastąpić osiem regulaminów obowiązujących obecnie w poszczególnych kopalniach spółki. Dokument zakłada możliwość wprowadzenia sześciodniowego tygodnia pracy kopalni, ale nie pracownika. Zapis ten umożliwia - ale nie wymusza - organizację pracy w ramach sześciodniowego tygodnia pracy kopalń. Taka możliwość pozwoliłaby - zdaniem zarządu - na zwiększenie wydobycia oraz bardziej efektywne wykorzystanie sprzętu i kapitału. Sprzeciwia się temu strona społeczna.