Pierwszy tydzień 2012 roku (piątek jest dniem wolnym) upłynął bowiem pod znakiem osłabienia polskiej waluty. Kurs USD/PLN, który kończył grudzień na poziomie 3,4462 zł, wzrósł dziś do 3,5294 zł. To najwyższy poziom od marca 2009 roku. EUR/PLN wzrósł natomiast z 4,4614 zł do 4,5221 zł, a następnie cofnął się poniżej 4,50 zł.

U źródeł przeceny złotego leżały przede wszystkim czynniki zewnętrzne. Powrót obaw o przyszłość strefy euro. Silna przecena EUR/USD, skutkująca spadkiem do najniższych poziomów od września 2010 roku. Czy też obawy przed niewypłacalnością Węgier, po tym jak na drodze do uzyskania pożyczki z Międzynarodowego Funduszu Walutowego i Unii Europejskiej stanęła polityka. To wszystko rykoszetem uderzyło w złotego. Jedynym lokalnym czynnikiem mającym negatywny wpływ na notowania było malejące prawdopodobieństwo interwencji walutowej ze strony Narodowego Banku Polskiego lub Banku Gospodarstwa Krajowego. Przynajmniej do czasu, aż euro nie znajdzie się powyżej grudniowych maksimów (4,5939 zł).

W piątek, pod nieobecność rodzimych inwestorów, polska waluta może próbować odrabiać ostatnie straty, jeżeli tylko poprawią się nastroje na rynkach globalnych. Okazję do takiej poprawy stwarza zaplanowana na jutro publikacja grudniowych danych z amerykańskiego rynku pracy. Szacuje się, że stopa bezrobocia wzrośnie do 8,7% z 8,6% w listopadzie, natomiast w sektorze pozarolniczym przybędzie 150 tys. nowych miejsc pracy. Jednak po publikacji raportu ADP, który ujawnił w grudniu wzrost zatrudniania w sektorze prywatnym aż o 325 tys. (najwyższy w 6 letniej historii danych), można oczekiwać lepszego odczytu. Niezmiennie potencjalnym zagrożeniem dla złotego pozostają Węgry.

Piątkowe dane z rynku pracy, jakkolwiek są ważne, to jednak nie stanowią klucza do styczniowej koniunktury. Dużo ważniejsze będą przyszłotygodniowe wyniki spotkania Merkel – Sarkozy w Berlinie, aukcji włoskiego i hiszpańskiego długu oraz posiedzenia Europejskiego Banku Centralnego. Nie można też zapominać, że nad strefą euro w dalszym ciągu wisi groźba grupowego obniżenia ratingów przez agencję S&P.

Reklama

O godzinie 18:30 kurs USD/PLN testował poziom 3,5160 zł, a EUR/PLN 4,4980 zł. Sytuacja techniczna na wykresach obu tych par jest różna. Obecnie dolar ma otwartą drogę do dalszego umocnienia. Najbliższym oporem jest 3,60 zł. Euro, pomimo ostatnich wzrostów, w dalszym ciągu znajduje się poniżej przełamanej w drugiej połowie grudnia półrocznej linii trendu wzrostowego. Dopóki kurs pozostaje poniżej 4,5150 zł, nie ma co liczyć na silne wzrosty EUR/PLN.

Przedstawione w powyższym opracowaniu treści , sporządzone z najwyższą starannością i według najlepszej wiedzy autora, mają charakter wyłącznie informacyjny. Nie stanowią one porady inwestycyjnej, ani rekomendacji w rozumieniu rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005 r. (Dz. U. z 2005 r. Nr 206, poz. 1715) w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczące instrumentów finansowych, ich emitentów lub wystawców. Dom Maklerski X-Trade Brokers S.A. nie ponosi odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie powyższych danych, ani za szkody poniesione w ich wyniku. Transakcje na instrumentach inwestycyjnych, w szczególności instrumentach wykorzystujących dźwignię finansową zawsze związane są z ryzykiem i mogą w efekcie przynieść zyski oraz straty, przekraczające zaangażowany przez inwestora kapitał początkowy.