"Skala aprecjacji polskiej waluty w ramach widocznej od początku stycznia fali może zrobić wrażenie. Na rynku USD/PLN kurs ustanowił najnowszy dołek w rejonie 3,1680!

Z technicznego punktu widzenia cały czas w związku z tym pozostajemy w kanale spadkowym (umacniającego się złotego). Obecnie (mając na uwadze poranne zmiany) mówić można o wyrysowaniu lokalnej bariery – wsparcia w okolicy figury 3,1700" - oceniają analitycy DMK Alpha. Zaznaczają jednak, że dopóki notowania nie zdołają pokonać pierwszego oporu – rejonu 3,2550 nie może być mowy o sygnałach technicznych zapowiadających korektę. "Silnie pro złotowy obraz widoczny jest też na parze EUR/PLN.

Tutaj rano doszło do naruszenia dołka w okolicy figury 4,1600. Kolejne lokalne wsparcie umiejscowione jest w pobliżu figury 4,1400. Tutaj sygnalną ewentualnego wejścia rynku w fazę odreagowania byłoby pokonanie 4,2000. W przypadku większości krosów z udziałem złotego rynek jest już skrajnie wyprzedany, co znacząco zwiększa możliwość korekty" - oceniają analitycy.

W poniedziałek poznamy dane gospodarcze m.in. z Niemiec i strefy euro. W poniedziałek ok. godz. 9:45 za jedno euro płacono 4,1623 zł a za dolara 3,1823 zł. Kurs euro/dolar wynosił 1,3070 W piątek po godz. 17-ej jedno euro kosztowało 4,1750 zł, a dolar 3,1844 zł. Euro/dolar kwotowany był na 1,3112. W piątek po godz. 10-ej jedno euro kosztowało 4,1934 zł, a dolar 3,1879 zł. Euro/dolar kwotowany był na 1,3153.