"Wytłumaczyłem innym przywódcom politycznym, dlaczego nie mogę głosować za porozumieniem" - powiedział na konferencji prasowej przewodniczący skrajnie prawicowej partii LAOS Jeorjos Karacaferis.

Od porozumienia w sprawie dalszych oszczędności zależą losy kolejnego pakietu pomocy dla Grecji w wysokości 130 mld euro.

>>> Czytaj też: Wściekli Grecy nie odpuszczają. Grożą aresztowaniem trojki

Partia Karacaferisa ma 15 deputowanych w 300-osobowym greckim parlamencie, co, jak pisze Reuters, oznacza, że nawet jej odmowa głosowania nie przeszkodzi przyjęciu porozumienia.

Reklama

Zdaniem Karacaferisa Grecja potrzebuje więcej czasu nim pójdzie do urn wyborczych. Oświadczył, że wybory nie są wyjściem z problemów kraju.

Wybory w Grecji mają się odbyć w kwietniu. W ich wyniku ma powstać rząd, który zastąpi obecny gabinet technokratów premiera Lukasa Papademosa.

>>> Zobacz też: Grecja: Strajk przeciwko oszczędnościom

Biuro premiera Grecji potwierdziło w czwartek, że przywódcy partii politycznych wchodzących w skład koalicji rządowej porozumieli się w sprawie programu dalszych oszczędności. Agencja prasowa Ana podała, że program reform ma być przedstawiony w piątek w greckim parlamencie, a głosowanie nad jego zatwierdzeniem zaplanowano na niedzielę. W piątek rozpoczął się w Grecji dwudniowy strajk generalny przeciwko dalszym oszczędnościom.