Do tego czasu nastroje na rynkach będą spokojne, oceniają ekonomiści. "Dziś czekamy na ogłoszenie przez Europejski Bank Centralny kwoty, którą przeznaczy na pożyczki dla banków komercyjnych. Rynek spodziewa się napływu ok. 500 mld euro. Jeśli ECB zdecydowałby się na wyższą, wówczas rynek mógłby odebrać to jako informację, że banki potrzebują znacznie więcej pieniędzy, niż spodziewa się rynek. To mogłoby spowodować osłabienie euro wobec dolara, a tym samym złotego" - powiedziała główna ekonomistka Banku Pocztowego Monika Kurtek.

Do czasu ogłoszenia informacji przez ECB, co ma nastąpić o godz. 11:15 rynki powinny zachować spokój. Później wszystko będzie zależało od interpretacji przedstawionej kwoty przez inwestorów. "Oczekiwania kwoty 500 mld euro są już w cenach. Pozostaje pytanie, jaka kwota faktycznie trafi na rynek. Jeśli zgodna z oczekiwaniami rynkowymi, to w kolejnych dniach złoty może się umacniać w dłuższej perspektywie" - zaznaczyła Kurtek. Decyzja ECB z pewnością będzie najważniejszym wydarzeniem środy. Oprócz tego na rynek napłyną także dane ze Stanów Zjednoczonych – drugi szacunek PKB za IV kw. oraz wskaźnik Chicago PMI.

Na godziny wieczorne naszego czasu zaplanowane jest także wystąpienie Bena Bernanke dot. Beżowej Księgi.

W środę, ok. godz. 10;20 jedno euro kosztowało 4,1329 zł, a dolar 3,0707 zł. Euro/dolar kwotowany był na 1,3460. We wtorek, ok. godz. 17:00 jedno euro kosztowało 4,1423 zł, a dolar 3,0860 zł.