Celem jest obniżenie cen surowca, które na początku tygodnia przekroczyły 125 dolarów za baryłkę. Zapowiedź już spowodowała spadek notowań o ok. 1,5 proc. do nieco ponad 123 dol. Na obniżeniu cen paliw szczególnie zależy prezydentom Francji i Stanów Zjednoczonych, którzy w tym roku będą walczyć o reelekcję.
Barack Obama ma w pamięci nieszczęśliwe doświadczenie Jimmy’ego Cartera, który w 1980 r. przegrał bój o reelekcję z Ronaldem Reaganem m.in. z powodu wysokich cen benzyny spowodowanych rewolucją islamską w Iranie.
Tym razem także głównym powodem zwyżki cen ropy jest Iran. Izrael nie wyklucza bowiem zaatakowania w najbliższych tygodniach tego kraju, aby powstrzymać go przed zdobyciem broni jądrowej.
Reklama
ikona lupy />
Kanadyjskie monety / Bloomberg / Brent Lewin