Jak poinformowała Areva, na spotkaniu przedstawiono zainteresowanym możliwości współpracy na każdym etapie prac konstrukcyjnych, a także podział obowiązków oraz rodzaj i zasięg prac, za które będą odpowiadały obie francuskie grupy, gdyby to one miały zbudować elektrownię jądrową na Pomorzu.

"Niewątpliwym walorem regionu Pomorza jest jego potencjał przemysłowy" - ocenił dyrektor handlowy Arevy Ruben Lazo dodając, że spotkanie było potwierdzeniem więzi z firmami z regionu.

"Lokalizacja warunkuje sukces przedsięwzięcia. Aby go zapewnić, niezbędne jest połączenie kompetencji i doświadczenia firm działających w regionie, które doskonale znają standardy i realia rynku, na którym operują" - podkreślił z kolei wiceprezes EDF Jean-Marc De Guio.

Dwie z trzech możliwych lokalizacji elektrowni jądrowej, podanych przez PGE, znajdują się na Pomorzu. Region ten posiada bogatą tradycję jądrową - to tutaj właśnie rozpoczęto budowę pierwszej polskiej elektrowni jądrowej, ostatecznie wstrzymaną w 1990 r. - zaznaczyła w komunikacie Areva.

Reklama

Francuski koncern przypomniał, że z szacunków firmy wynika, iż znaczna część prac konstrukcyjnych przy budowie siłowni zostanie wykonana przez polskich podwykonawców i może to być nawet 70 proc. całkowitej wartości inwestycji.

Areva przypomniała, że np. firma Energomontaż Północ z Gdyni wykonała stalową powłokę uszczelniającą, tzw. liner budynku reaktora EPR w trzecim bloku elektrowni Olkiluoto w Finlandii.

W spotkaniu z polskimi firmami brał udział również prezes Stowarzyszenia na Rzecz Budowy Elektrowni Jądrowej w Województwie Pomorskim Waldemar Dunajewski. W jego ocenie Energomontaż Północ wskazuje drogę firmom z Pomorza, firma jest przykładem możliwości i potencjału lokalnego przemysłu, który można wykorzystać do realizacji projektów jądrowych.

Areva złoży ofertę z reaktorem EPR w przetargu na technologię dla pierwszej polskiej elektrowni jądrowej, który wkrótce ma rozpisać Polska Grupa Energetyczna. Pierwszy reaktor, wg. ocen PGE, mógłby ruszyć w 2022-2023 r.