Mistrzostwa Europy uważa się za trzecią największą sportową imprezę, po igrzyskach olimpijskich i futbolowym mundialu. Według szacunków ceremonię oraz mecz otwarcia obejrzy na żywo ponad 150 milionów osób na całym świecie.

Uroczystość rozpocznie się 20 minut przed pierwszym gwizdkiem; wystąpi w niej ponad 800 tancerzy pochodzących z 63 krajów. Choreografię opracował Włoch Marco Balich, producent ceremonii otwarcia i zamknięcia zimowych igrzysk w Turynie w 2006 roku. Węgierski pianista Adam Gyorgy wykona Etiudę a-moll op. 25 nr 11 Fryderyka Chopina. Wystąpi również DJ Karmatronic, który zaprezentuje skomponowany wspólnie z pianistą utwór pt. "The Game of the World".

Przed meczem hymny Polski i Grecji zaśpiewa 75-osobowy Chór Akademicki Uniwersytetu Warszawskiego pod batutą Iriny Bogdanowicz.

Polscy piłkarze nie mogą się już doczekać spotkania z Grecją i zapewniają, że nie ulegną ogromnej presji. Optymistą jest selekcjoner Franciszek Smuda.

Reklama

"Ten zespół przekonał mnie pod każdym względem podczas 2,5-letniej pracy, że jest przyszłościowy i mogę liczyć na każdego zawodnika. Chciałbym, abyśmy byli czarnym koniem turnieju i osiągnęli założony cel, czyli wyszli z grupy" - powiedział na czwartkowej konferencji prasowej.

Nie chciał zdradzić składu, ale prawdopodobnie nie będzie on się różnił od tych z dwóch ostatnich potyczek towarzyskich ze Słowacją i Andorą. Polacy zapewne rozpoczną w ustawieniu: Wojciech Szczęsny - Łukasz Piszczek, Marcin Wasilewski, Damien Perquis, Sebastian Boenisch - Jakub Błaszczykowski, Rafał Murawski, Eugen Polanski, Ludovic Obraniak, Maciej Rybus - Robert Lewandowski.

Składu nie ujawnił także trener Greków Portugalczyk Fernando Santos. "Gdybyśmy nie mieli planu jak wykorzystać słabe strony polskiego zespołu, zostalibyśmy w domu albo pojechali na wakacje. Szanuję wszystkich rywali, ale nie ma mowy o strachu. W mojej ojczyźnie mówi się, że jeśli ktoś odczuwa go, wówczas musi kupić kilka psów. A je już mam. Moi zawodnicy wiedzą, jakich błędów nie powinni popełniać na boisku. Jeśli ich nie zrobią, pojawia się szansa odniesienia zwycięstwa" - powiedział Santos.

W drugim piątkowym meczu zagrają grupowi rywale biało-czerwonych - Czesi i Rosjanie. Spotkanie we Wrocławiu rozpocznie się o godz. 20.45.

Po treningu na Stadionie Miejskim Rosjanie nie byli zbyt rozmowni. Bramkarz Anton Szunin powiedział, że zespół jest już po odprawie taktycznej z trenerem Dickiem Advocaatem, jednak jej szczegóły są sekretem i nie chce o nich mówić.

"Jeśli chodzi o drużynę Czech to mogę jedynie powiedzieć, że Petr Cech to prawdopodobnie jeden z najlepszych bramkarzy w całym turnieju" - przyznał.

Po Rosjanach trenowali Czesi. W zajęciach wziął napastnik Galatasaray Stambuł Milan Baros, który we wtorek doznał lekkiej kontuzji mięśnia.

"Milan trenował z pełnym obciążeniem i nie uskarżał się na żadne dolegliwości. Wszystko jest z nim w porządku i dlatego decyzja o jego występie w meczu z Rosją zależy już tylko od trenera" - powiedział dziennikarzom lekarz reprezentacji Czech Petr Krejci.