Jednostki będą mogli nabywać zarówno klienci polscy, jak i zagraniczni.
Menedżerowie PZU Inwestycje nie ukrywają, że jednym z głównych powodów, dla których rozważane jest uruchomienie funduszy luksemburskich, jest większa elastyczność tamtejszych przepisów. – Wielu strategii, które mogłyby przynieść dobre wyniki, nie jesteśmy w stanie zaoferować klientom ze względu na obostrzenia, jakie wynikają z polskiego prawa – dodał Trepczyński.
Do tej pory z takich rozwiązań mogli korzystać tylko zamożniejsi klienci TFI. – Fundusz parasolowy w Luksemburgu swego czasu założyło BZ WBK TFI. Nie było to jednak rozwiązanie przeznaczone dla klientów detalicznych, ale na potrzeby wybranych, zamożnych inwestorów – powiedział Tomasz Publicewicz z firmy Analizy Online.
TFI PZU na koniec listopada miało w zarządzaniu aktywa o wartości ponad 12,6 mld zł, co dawało mu drugie miejsce na rynku. Jednak szefowie towarzystwa nie kryją, że ich ambicją jest wyprzedzenie dotychczasowego lidera, czyli TFI Pioneer Pekao, który w listopadzie zarządzał aktywami o 2 mld zł wyższymi, wynoszącymi 14,6 mld zł.
Reklama
Jednym ze sposobów na zwiększanie sprzedaży w przyszłym roku ma być sukcesywne zmienianie i różnicowanie oferty detalicznej – w tym wprowadzanie nowego typu rozwiązań inwestycyjnych. – Chodzi o to, aby starać się zdejmować z klienta choćby część ciężaru podejmowania trudnych dla niego decyzji o alokacji, czyli w co i ile inwestować, oraz timingu, czyli kiedy kupować – wyjaśnił Łukasz Kwiecień, wiceprezes TFI PZU i PZU AM.