Aż czterech z nich zrobiło to tylko raz, gdy ofiarowywali datek Wielkiej Orkiestrze Świątecznej Pomocy. Regularnie z bliźnimi dzieli się co trzeci z nas, wynika z badań Millward Brown SMG/KRC.
– Wysoki wynik WOŚP nie dziwi, bo akcja ma ogromny zasięg – komentuje Małgorzata Borowska ze Stowarzyszenia Klon/Jawor, które zleciło badania. – Siłę Orkiestrze, poza charyzmatycznym liderem, dają różne formy prostego zaangażowania i apel: „Wystarczy, że wrzucisz do puszki”.
Wiedzą to inne organizacje charytatywne i też starając się jak najmniej angażować swoich odbiorców, proponują przelewy internetowe czy SMS-y.
Może dzięki temu odsetek tych, co dają, rośnie. W 2011 r. zachowało się tak 66 proc. Polaków, a w 2010 r. 54 proc. Oprócz datków na WOŚP najwięcej osób przekazuje dary na rzecz organizacji zajmujących się pomocą charytatywną najuboższym, bezdomnym i chorym (co piąty badany). Za to z 9 do 5 proc. spadł udział datków na ofiary klęsk żywiołowych i pomoc humanitarną.
Reklama
W porównaniu z innymi krajami Polacy wypadają przeciętnie. W pokazującym skalę tego zachowania World Giving Index 2012 zajęliśmy 94. miejsce. O ile w dzieleniu się darami jesteśmy na 56. miejscu, to gorzej wypadamy w kategorii dzielenie się czasem, czyli w wolontariacie. Robi tak 8 proc. Polaków, a to sytuuje nas na 114. miejscu na świecie. Tradycyjnie najwyższe miejsca w rankingu zajmują Australia, Nowa Zelandia, Kanada, Stany Zjednoczone oraz Irlandia. Pieniędzmi dzieli się czterech na pięciu Irlandczyków, a wolontariuszami zostaje aż co trzeci z nich.