WIG20 zakończył wczorajszą sesję wzrostem o 0,4 proc. przy nadal utrzymujących się wysokich obrotach, wynoszących wczoraj przeszło 1,2 mld PLN. Wysoki poziom obrotów na naszej giełdzie udaje się utrzymać dzięki nadal sporemu zainteresowaniu akcjami PKO BP. Wczoraj obrót na tym papierze wyniósł 783 mln PLN. Wynik osiągnięty wczoraj przez nasz indeks nie odbiegał od zachowań pozostałych europejskich indeksów. Niemiecki DAX zakończył dzień wzrostem o 0,5 proc., francuski CAC40 o 0,7 proc., indeks DJ Euro Stoxx 50 zakończył sesję wzrostem o 0,2 proc. Wczoraj na polski rynek napłynęły niepokojące informacje na temat dynamiki sprzedaży detalicznej. Jej odczyt w ujęciu rocznym wykazał spadek o 2,5 proc, przy prognozie na poziomie -1,4 proc., wyraźnie potwierdzając spowolnienie gospodarcze, z którym musimy się obecnie zmagać. Poza naszymi danymi inwestorzy poznali wczoraj również wskaźniki aktywności w przemyśle i w usługach w Niemczech, Francji i strefie euro. Zarówno niemieckie dane, jak i te dla strefy euro znacząco wzrosły i mogły pomóc wczoraj bykom, jednak dane francuskie okazały się rozczarowaniem. Wskazania były gorsze niż poprzednio i dużo słabsze od prognoz. Niestety w pierwszej fazie sesji trudno było dopatrzeć się reakcji na te informacje.

Z kolei za oceanem minimalny wzrost indeksu S&P500 w czwartek spowodował, że odnotował on wzrost po raz siódmy z rzędu, jednak nadal nie przekroczył magicznej granicy 1500 pkt. Być może powodem tego niepowodzenia było zachowanie akcji Apple. Walory Apple straciły wczoraj 12,4 proc. wartości. Jest to nadal reakcja na podane dzień wcześniej wyniki kwartalne. Dow Jones zakończył sesję wzrostem o 0,3 proc., Nasdaq spadł o 0,7 proc. Wczoraj byczym argumentem dla tamtejszych inwestorów z pewnością były dane o liczbie wniosków o zasiłek dla bezrobotnych. Liczba wniosków wyniosła 330 tys. i była o 25 tys. niższa niż się spodziewano oraz o 5 tys. mniejsza niż poprzednio. Również bardzo pozytywnie zaskoczył wskaźnik aktywności amerykańskiego przemysłu. Wzrósł od z 54 do 56,1 punktu. Oczekiwano jego niewielkiego spadku.

Najprawdopodobniej jeszcze dziś możemy się spodziewać oświadczenie Europejskiego Banku Centralnego na temat repatriacji funduszy z LTRO. ECB ma ogłosić, ile instytucji ma wziąć udział w zwrocie środków i o jaką kwotę może chodzić. Na rynkach spekuluje się, że banki komercyjne będą chciały zwrócić około 10 proc. pożyczonej w końcu 2011 r. i w kwartale 2012 r. łącznej kwoty nieco ponad 1 bln EUR. Teoretycznie im większa kwota, tym lepiej dla rynków. Uwaga inwestorów z pewnością skupi się również dzisiaj na odczycie niemieckiego indeksu IFO. Poznamy go o godzinie 10. O godzinie 16-tej powinny zostać opublikowane dane na temat sprzedaży nowych domów w USA. W USA wyniki kwartalne przed sesją opublikują m.in. Procter&Gamble, Halliburton i Honeywell.