Jak zauważa „Wall Street Journal”, obecni włoscy czterdziestolatkowie do końca swojej kariery zawodowej będą zmagać się z programami oszczędnościowymi, które dotykają ich od chwili wejścia w dorosłe życie.

Cytowani przez „WSJ” przedsiębiorcy zauważają, że chociaż płacą większe podatki od ich rodziców, otrzymują w zamian znacznie mniej świadczeń.

Wyłoniony w wyniku wyborów rząd będzie musiał zająć się najpilniejszymi problemami gospodarczymi kraju. Na liście priorytetów nie znajdzie się jednak zmniejszenie obciążeń podatkowych, które zostały nałożone na obywateli w przeciągu ostatnich dwudziestu lat.

Mimo dwóch dekad oszczędności dług publiczny Włoch wzrósł w latach 1992-2012 ze 102 do 127 proc. PKB. Próby zmniejszenia deficytu budżetowego zahamowały jednak inwestycje i doprowadziły do spadku wynagrodzeń.

Reklama

Z badań Banku Włoch i Uniwersytetu w Weronie przytoczonych przez „WSJ” wynika, że Włosi urodzeni w 1970 roku zapłacą w trakcie swojego życia 50 proc. więcej podatków (rozumianych jako odsetek dochodów z całego życia) niż osoby urodzone w 1952 roku. Otrzymają jednocześnie o połowę niższe świadczenia emerytalne.

Obecni czterdziestolatkowie znaleźli się pomiędzy dwoma krytycznymi momentami w najnowszej historii Włoch. W 1992, gdy wkraczali na rynek pracy, budżetowy i walutowy kryzys, spotęgowane aferami korupcyjnymi, zmusiły Włochy do zastosowania drakońskich cięć budżetowych. Z kolei w ostatnich kilku latach europejski kryzys zadłużenia zmusił Rzym do przyjęcia programów oszczędnościowych, które pociągnęły za sobą wzrost wieku emerytalnego (z 58 do 65 lat), zamrożenie płac w sektorze publicznym, a także wprowadzenie nowego podatku od nieruchomości.

W efekcie po 1987 roku obecni czterdziestolatkowie zostali dotknięci największym spadkiem względnej zamożności spośród wszystkich grup wiekowych we Włoszech. Z tym zjawiskiem wyjątkowo kontrastuje wzrost zamożności osób powyżej pięćdziesiątego roku życia.

Jak zauważa „WSJ” to właśnie niezadowoleni czterdziestolatkowie odpowiadają za wyjątkowo wysokie poparcie, jakim cieszy się komik Beppe Grillo, lider Ruchu Pięciu Gwiazd. Po ostatnich wyborach jego populistyczne ugrupowanie stało się poważną siłą polityczną w kraju.

>>> Źródło: The Wall Street Journal