Cena złota powyżej 1600 USD za uncję

Strona popytowa była wczoraj silna na rynkach metali. Silny ruch w górę zanotowały m.in. ceny złota, dla których była to już czwarta z rzędu dzienna zwyżka. Wczoraj żółty metal podrożał o niemal 1,5%, co było w dużej mierze konsekwencją popołudniowego wystąpienia Bena Bernanke przed amerykańskim kongresem. Szef Fed we wczorajszym wystąpieniu powiedział, że program luzowania ilościowego w Stanach Zjednoczonych uznaje za słuszny, bowiem koszty z nim związane są mniejsze niż korzyści dla amerykańskiej gospodarki. Słowa Bernanke zostały na rynkach odczytane jako sygnał, że Fed nie zamierza zbyt szybko wycofywać się z programu luzowania ilościowego.

Taka interpretacja sprzyja bykom na rynku złota. Luźna polityka pieniężna w USA utrzymuje presję na słabość amerykańskiego dolara, co z kolei sprzyja wzrostom notowań złota. Ponadto, konieczność kontynuacji polityki taniego pieniądza przypomina o tym, że sytuacja w amerykańskiej gospodarce nadal jest daleka od idealnej, co zwiększa atrakcyjność złota jako aktywa uważanego za „bezpieczną przystań”.

Warto jednak pamiętać, że ostatni ruch wzrostowy na wykresie złota może być także wywołany chęcią odreagowania ostatnich spadków. Wielu inwestorów mogło uznać osiągnięty w ubiegłym tygodniu poziom cen w rejonie 1560 USD za uncję za okazyjną wycenę surowca, zwłaszcza że są to okolice ważnego technicznego wsparcia na wykresie złota.

Reklama

Obecnie notowania złota dotarły do okolic 1607-1610 USD za uncję, a najbliższym oporem na wykresie tego metalu jest linia 14-sesyjnej średniej ruchomej. Po wczorajszym dynamicznym wzroście, dzisiejszy poranek przynosi delikatny ruch spadkowy notowań żółtego kruszcu. Zresztą, spadek popytu na złoto w bieżącej cenie jest sygnalizowany w Azji. Jak przekonują przedstawiciele rynku złota w Azji, tamtejszy popyt na złoto mógłby z powrotem wzrosnąć, jeśli cena kruszcu powróciłaby poniżej 1600 USD za uncję.

GS: ostre cięcie prognoz cen złota

Brak zainteresowania złotem w Azji to sygnał, że notowania kruszcu mają ograniczony potencjał wzrostowy. Zresztą, przekonany jest o tym także bank Goldman Sachs, który wczoraj ściął prognozy cen złota na ten oraz przyszły rok.

Według Goldman Sachs, średnia cena uncji złota w bieżącym roku wyniesie 1600 USD. Jest to znaczący spadek względem poprzedniej prognozy, zakładającej średnią cenę na poziomie 1810 USD za uncję. Instytucja ta obniżyła także prognozy średniej ceny złota w przyszłym roku z dotychczasowych 1750 USD za uncję do 1450 USD za uncję.

Zdecydowana obniżka prognoz cen złota przez Goldman Sachs nie miała wczoraj istotnego przełożenia na notowania tego surowca. Był to bowiem ruch raczej oczekiwany – bank w swoim komunikacie po prostu dopasował się do sytuacji rynkowej, nie przedstawiając żadnych przełomowych informacji.

Komunikat Goldman Sachs wpisuje się jednak w tendencję coraz większego pesymizmu na rynku złota, co znacząco utrudnia dalszy ruch cen kruszcu na północ. Chociaż obecny poziom cen dla niektórych inwestorów może stanowić okazję do kupna złota, to wycofywanie się z tego rynku najsłynniejszych inwestorów może sprawić, że wiele instytucji oraz osób prywatnych wstrzyma się z kupowaniem kruszcu. Kluczowy może okazać się popyt na złoto w Azji – przytłumiony popyt w tamtej części świata znacząco zmniejsza szanse na większe wzrosty cen metalu. Ponowny test okolic 1550-1560 USD za uncję jest więc prawdopodobny.