Najwyraźniej inwestorzy musieli odpocząć po dużych wahaniach z pierwszej połowy tygodnia. Poranne ocieplenie klimatu, które zasponsorował B.Bernanke i przy wsparciu H.Kurody, czyli nowego prezesa Banku Japonii (jest on zwolennikiem polityki reflacyjnej, a dzisiejsze dane o deflacji w Japonii wspierają oczekiwania na zdecydowane działania BOJ), spotkało się w drugiej części dnia z chłodniejszym frontem.

Włoska krzywa pozostała w czasie czwartkowej sesji relatywnie stabilna. Doszło do niewielkiego spadku rentowności włoskich Warto zwrócić uwagę, że hiszpańska krzywa zachowywała się lepiej w ciągu czwartkowej sesji, testując poziom 5,16 proc., czyli poziomy poniedziałkowe sprzed ogłoszenia wyników włoskich wyborów. mącących trend peryferyjnych obligacji. Włoskim rentownościom nie udało się zamknąć luki wtorkowego jeszcze otwarcia, która pojawiła się na wykresie 10-letniego benchmarku przy okazji wtorkowego otwarcia. Jeśli relatywna odporność Hiszpanii (pomimo pogłębienia recesji w tym kraju) zostanie potwierdzona w czasie aukcji w następnym tygodniu, to można spodziewać się, że obecne spadki rentowności Bunda nie zostaną silnie pogłębione w następnych dniach – przynajmniej nie z tytułu obaw o ryzyko włoskiej zarazy w regionie (z perspektywy przełomu tygodni, kluczowe będą postępy w dyskusji w Kongresie i dane z gospodarki USA).

Bezpieczne benchmarki, czyli obligacja niemiecka i amerykańska, nie doczekały się w czwartek żadnego rozstrzygnięcia. PKB z USA w IV kwartale ledwie wzrósł – dynamika wzrostu gospodarczego została bowiem zrewidowana do poziomu 0,1 proc. r/r z -0,1 proc. wobec oczekiwań na poziomie 0,5 proc. Z punktu widzenia struktury PKB trudno o jakieś rewelacje. Doszło do nieznacznego spadku kontrybucji wzrostu konsumpcji do PKB, podczas gdy inwestycje, podobnie zresztą jak import nieco wzrosły, podczas gdy największy negatywny wpływ na PKB miały zapasy. Prawdopodobnie czeka nas rewizja oczekiwań dotyczących wzrostu gospodarczego za I kwartał 2013 i miarkowanie optymizmu dotyczącego wzrostu gospodarczego w 2013 roku.

W asyście FOMC łatwiej rynkowi znieść obecną niepogodę i eksponować się na ryzyko, w oczekiwaniu na pierwsze promienie słoneczne. Wczoraj uwagę rynków przykuły więc nie dane o PKB, ale cotygodniowe odczyty z rynku pracy. Po większym niż oczekiwano spadku ubiegłotygodniowych wniosków o zasiłki miało dojść do stabilizacji wskaźnika – odczyt jednak zaskoczył, i przyniósł spadek o 22 tys, generując wzrostowy impuls na wykresie amerykańskiej 10-latki. Dane na temat Chicago PMI (56,8 wobec 54,3) również zaskoczyły in plus, co jest pozytywne w kontekście dzisiejszej publikacji ISM. Skala wzrostów rentowności amerykańskiego benchmarku może być ograniczana w ciągu ostatniej sesji tygodnia widmem „sekwestracji”. Komentarz z MFW, w którym Fundusz zwraca uwagę na ryzyko rewizji prognozy wzrostu dla USA w razie implementacji cięć w wydatkach oraz wpływu jaki będą one miały na amerykańskich partnerów handlowych, osłabiły pozytywny wiatr, który napłynął ze strony amerykańskich danych.

Reklama

1 marca inwestorzy zostają zaopatrzeni w ostateczną serię odczytów PMI – potwierdzony jest trend stopniowego rozwoju niemieckiej gospodarki; choć bolączką rynku borykającego się z problemami natury politycznej i strukturalnej jest obecna dywergencja między poszczególnymi krajami Europy. Publikacja wskaźników PMI dla Chin potwierdziła spadek sygnalizowany wstępnym szacunkiem spadek. Po części ów spadek można wiązać z długim świętowaniem początku roku w Chinach; po części (NBS PMI) odreagował po wzroście styczniowym. Z konstruktywnymi ocenami dotyczącymi sektora produkcyjnego (szczególnie w zakresie nowych zamówień, które w ciągu ostatnich dwóch miesięcy wskazywały odmienne tendencje) poczekać należy do odczytów z następnych miesięcy.

W Polsce uwaga skupia się na PKB. Lepszy od oczekiwań odczyt (1,1 proc.) będzie stwarzał lekką presję na krótki koniec krzywych redukując szanse na dalsze obniżki stóp procentowych . Dane potwierdziły spadek popytu krajowego (-0,7 proc.) w podobnym tempie jak w III kwartale, przy jednoczesnym wyhamowaniu tempa kurczenia się inwestycji (-0,3 proc. po -1,5 w III kwartale). Odczyt PMI dla Polski na poziomie 48,6 okazał się zgodny z oczekiwaniami i potwierdza spadające tempo kurczenia się polskiego sektora produkcyjnego. Niemniej jednak po wzroście produkcji przemysłowej o 0,3 proc. r/r w styczniu w wyniku nagromadzenia czynników jednorazowych, dane o PMI wciąż sugerują powrót do ujemnych dynamik produkcji przemysłowej w lutym i marcu.

Pozytywnym dla rynku impulsem była dzisiaj publikacja podaży papierów skarbowych, która zgodnie z oczekiwaniami okazała się zawężona w stosunku do wartości z poprzednich miesięcy, niemniej szeroka z punktu widzenia struktury oferty. W planie podażowym znalazła się jedna aukcja regularna z ofertą OK0715 oraz WZ0117 i PS0418 o wartości jedynie 2-6 mld PLN. Jednak aukcja regularna będzie poprzedzona aukcją zamiany obligacji skarbowych, gdzie MF będzie chciał wymienić serie zapadające w tym roku (PS0413, OK0713 i DS1013) na długoterminowe papieru DS1023/WZ0124/WS0429.
Dzisiejsza debata na temat wstąpienia Polski do strefy euro stanowi bardzo ważny punkt na mapie drogowej polskiej akcesji, ale oczekujemy aby dyskusja mogła wpłynąć na bieżące trendy na rynku finansowym.