Bogdan Borusewicz, który przebywa w Kiszyniowie z dwudniową wizytą mówił dziś, że jeżeli siły polityczne w Kiszyniowie nie dojdą do porozumienia to droga do Unii Europejskiej może zostać zahamowana.

Marszałek Senatu wraz z przewodniczącym parlamentu Mołdawii Marianem Lupu otworzył posiedzenie polsko-mołdawskiego Zgromadzenia Parlamentarnego. Bogdan Borusewicz przypomniał, że jest w Mołdawii po raz drugi, wcześniej w 1990 roku gdy odbywały się w tym kraju pierwsze wolne wybory i teraz, gdy władza w Kiszyniowie przeżywa kryzys polityczny.
W ubiegłym tygodniu przegłosowano wniosek o wotum nieufności dla rządu. I prawdopodobnie może dojść do przedterminowych wyborów.

Marian Lupu zaznaczył, że Polska jest dla władz w Kiszyniowe krajem strategicznym. Jednocześnie podziękował za wsparcie jakie Polska udziela Mołdawii na drodze do Unii. Lupu wyjaśnił, że Mołdawia chce jak najszybciej zakończyć negocjacje umowy stowarzyszeniowej wraz z umową o strefie wolnego handlu, dodał, że trwają też rozmowy na temat liberalizacji systemu wizowego.
Jeszcze dziś Bogdan Borusewicz spotka się z prezydentem Mołdawii Nicolae Timoftim, a także z premierem Vlatem Filatem.