Rating Włoch, oświadczenia Grillo

Obniżenie ratingu Włoch przez agencję Fitch w ostatni piątek spowodowało pewne poruszenie na rynku. Euro zdołało się z tego otrząsnąć, jednak obecnie niemieckie obligacje rządowe powróciły do poziomu odnotowanego w momencie ogłoszenia pozytywnego raportu na temat bezrobocia w Stanach Zjednoczonych. Tymczasem rentowności włoskich 10-letnich obligacji rządowych dzisiejszego ranka wzrosły o około 5 punktów bazowych. Przez cały weekend Beppe Grillo z włoskiego Ruchu Pięciu Gwiazd podkreślał, że chce, by jego partia wygrała najbliższe wybory i wykluczył możliwość utworzenia koalicji z jakąkolwiek inną partią.

Najnowsze, niezwykle interesujące sondaże wskazują, że zdecydowana większość Włochów jest przeciwna powrotowi do lira i chce pozostać w UE. Oznacza to, że ryzyko systemowe może być trzymane na wodzy przez określony czas, tak długo, jak Włochom zaoferuje się nieco drukowania pieniędzy/ulg w zakresie oszczędności - jednak jeżeli państwa rdzenia UE nie ustąpią na tym polu, możemy oczekiwać pogłębienia się nastrojów antyunijnych we Włoszech i w pozostałych państwach peryferyjnych.

Prognozy na resztę tygodnia

Reklama

W ramach wtorkowej sesji azjatyckiej uzyskamy protokół z posiedzenia BoJ – interesujące będzie poznanie stopnia rozbieżności w zakresie przyszłych planów BoJ, mimo iż konsensus na rynku wyraźnie skłania się do opinii, że nowy przywódca przeforsuje swoje pomysły. Przy okazji, zapraszam do zapoznania się z moim piątkowym artykułem dotyczącym korelacji pomiędzy słabnącym jenem a apetytem na ryzyko. Uważam, że należy zwrócić uwagę na kilka istotnych punktów, przede wszystkim na to, że kolejny ruch może być w całości uzależniony od beztroskich prognoz dotyczących ryzyka. W nocy nowy prezes BoJ, Kuroda, wspominał o wykorzystywaniu instrumentów pochodnych jako ewentualnego instrumentu realizacji polityki BoJ. Nie jestem pewien, czy dobrze zrozumiałem przewagę tego podejścia w porównaniu ze standardowym kupowaniem obligacji, ale „słowo się rzekło”. Nadal ciekawi mnie, czy w ramach ostatnich zmian kursu jena nastąpi istotna konsolidacja, tuż przed lub tuż po zakończeniu japońskiego roku fiskalnego. W każdym z czterech ostatnich lat jen podlegał istotnym zmianom trendu w okresie od marca do maja.

W piątek interesujące odwrócenie nastąpiło w parze USD/SEK, ponieważ korona szwedzka wydaje się nieco za mocna. Prezes Riksbank, Ingves, wygłosił oświadczenie wczoraj wieczorem. Ostatnie szwedzkie dane były zaskakująco pozytywne, jednak tego rodzaju niespodzianki prawie zawsze oznaczają powrót do stanu pierwotnego. EUR/SEK zbliża się do dwunastoletnich dołków w okolicach 8,18.

Norges Bank ogłosi swoje dane w najbliższy czwartek. Norweskie niespodzianki ekonomiczne były wyjątkowo negatywne, podczas gdy szwedzkie – pozytywne. Z tego powodu, jak również z powodu wyprzedaży ropy po cenie 10 dolarów za baryłkę, para NOK/SEK zbliża się do wieloletnich dołków w zakresie. Jest to szczególnie interesująca para dla tych, którym zależy na powrocie do średniej (mean reversion). W odniesieniu do innych wiadomości z banków centralnych w tym tygodniu, w czwartek poznamy informacje z SNB. Uważam, że interesujące byłoby odbicie w parze EUR/CHF po wyborach we Włoszech i ciekaw jestem, czy to posiedzenie otworzy furtkę dla wzrostu, w wyniku którego para ta osiągnie ostatecznie nowe wierzchołki. Istnieje niebagatelne ryzyko, że w tym tygodniu bank skłoni się do zmiany polityki dotyczącej minimum.

Ponadto w środę swoje informacje przekaże RBNZ. W tym przypadku mamy ciekawe połączenie zaskakująco mocnych danych i niepokojów związanych z przyszłym osłabieniem w wyniku suszy, która pustoszy północne obszary kraju, przez co stanowi zagrożenie
dla jednej z kluczowych gałęzi eksportu „mlecznej Arabii Saudyjskiej”. Posiedzenie to będzie kluczowe dla ustalenia, czy ostatni wzrost w parze AUD/NZD i spadek w parze NZD/USD będzie dalej postępować. Mimo iż dwuletnie swapy NZD znajdują się w okolicach dwunastomiesięcznych wierzchołków w zakresie 3,00 proc., trudno wyobrazić sobie, że RBNZ przyjmie zbyt jastrzębią retorykę ze względu na istotne umocnienie dolara nowozelandzkiego w bieżącym roku.

W odniesieniu do danych amerykańskich, w tym tygodniu nacisk położono na ogłoszenie danych dotyczących sprzedaży detalicznej w lutym, co nastąpi w środę, dzięki czemu dowiemy się, w jaki sposób obniżenie płac następujące po wygaśnięciu okresu niższego podatku od wynagrodzeń wpłynęło na wydatki. W czwartek i piątek poznamy dane dotyczące odpowiednio wskaźników PPI i CPI za luty. Należy zachować ostrożność.

Główne dane ekonomiczne

• Chiny: w lutym CPI wzrósł o 3,2 proc. w stosunku rocznym wobec przewidywanego wzrostu o 3,0 proc. i styczniowego wzrostu o 2,0 proc.
• Chiny: w lutym PPI spadł o 1,6 proc. w stosunku rocznym wobec przewidywanego spadku o 1,5 proc. i styczniowego spadku o 1,6 proc.
• Chiny: w lutym produkcja przemysłowa wzrosła o 9,9 proc. w stosunku rocznym wobec przewidywanego wzrostu o 10,6 proc. i styczniowego wzrostu o 10,0 proc.
• Chiny: w lutym sprzedaż detaliczna wzrosła o 12,3 proc. w stosunku rocznym wobec przewidywanego wzrostu o 15,0 proc. i styczniowego wzrostu o 14,3 proc.
• Chiny: w lutym wartość nowych kredytów w juanie wyniosła 620 mld wobec przewidywanego poziomu 700 mld i styczniowego poziomu 1 070 mld.
• Niemcy: w styczniu bilans handlowy wzrósł o 13,7 mld wobec przewidywanego wzrostu o 13,9 mld i grudniowego wzrostu o 12,1 mld.