Jeszcze siedem i pół tysiąca odbiorców pozostaje bez prądu w województwie mazowieckim na skutek awarii, do których doszło po niedzielnej fali obfitych opadów mokrego śniegu. Minionej nocy powalone pod ciężarem śniegu drzewa i połamane gałęzie pozrywały linie energetyczne pozbawiając prądu ponad sto tysięcy gospodarstw na Mazowszu, Podlasiu i w Łódzkiem.

Najwięcej szkód zimowa aura wyrządziła w województwie mazowieckim, gdzie zasilania nie miało ponad 80 tysięcy odbiorców m.in. z powiatów mińskiego, sokołowskiego, węgrowskiego, wyszkowskiego i legionowskiego. Awarie odnotowano również w pobliżu Ostrołęki, Siedlec, Góry Kalwarii, Tarczyna, Serocka, Radzymina, Marek, Ząbek i Zielonki.
Prąd wieczorem popłynął już we wszystkich spośród około 30 tysięcy gospodarstw, które były go przez pewien czas pozbawione na Podlasiu. Najwięcej awarii energetycy usuwali w okolicach Białegostoku, Łomży, Bielska Podlaskiego, Sokółki, Knyszyna i Moniek.

Do popołudnia energii elektrycznej nie miało również 4 tysiące odbiorców z powiatów żyrardowskiego i tomaszowskiego w Łódzkiem.

Przy naprawach pracowały wszystkie ekipy pogotowia energetycznego a także firmy zewnętrzne. W wielu miejscach, zwłaszcza w lasach, akcję utrudniał zalegający śnieg, który uniemożliwiał służbom dotarcie do złamanych słupów i zerwanych linii energetycznych. W takich sytuacjach prace naprawcze zostaną wznowione we wtorek rano. Nad usunięciem pozostałych jeszcze lżejszych awarii energetycy będą pracować również w nocy.

Reklama