Poniedziałek przyniósł odczyt danych z polskiej gospodarki dotyczących przeciętnego zatrudnienia i wynagrodzenia w sektorze przedsiębiorstw w kwietniu. Jak wynika z publikacji Głównego Urzędu Statystycznego w czwartym miesiącu roku zatrudnienie spadło o 1 proc. r/r. Natomiast lepiej kształtował się odczyt dotyczący wynagrodzeń. W kwietniu wzrosły one o 3 proc. w relacji rocznej i przeciętne wynagrodzenie brutto kształtowało się na poziomie 3831 tys. zł. Dane te jednak nie miały istotnego wpływu na zachowanie złotego i ogólnie dzisiejszy handel przebiegał dość spokojnie z racji braku ciekawych wydarzeń na rynku globalnym (eurodolar również jest dziś całkiem stabilny). Stąd też na dzisiejsze lekkie osłabienie złotego mogły oddziaływać wypowiedzi wiceministra finansów Janusza Cichonia. Wspomniał on, że jest jeszcze miejsce do dalszego luzowania polityki monetarnej, ponieważ inflacja w maju i czerwcu, w opinii wiceministra, ma dalej spadać (choć już nie z taką dynamiką jak ostatnio). Co więcej usłyszeliśmy dziś bardziej obszerny wywiad z prof. Hausnerem, w którym zaznaczył, że inflacja poniżej celu to argument za obniżeniem stóp procentowych (przypominamy, że w kwietniu inflacja wyniosła 0,8 proc., a cel inflacyjny to 2,5 proc. z odchyleniem +/- o 1 pkt. proc.). Pomimo tak niskiej wartości wskaźnika cen, Jerzy Hausner nie spodziewa się wystąpienia w Polsce deflacji, a przynajmniej nie wskazują na to żadne projekcje. Naszym zdaniem zobaczymy jeszcze jedno cięcie stóp o 25 pb. na czerwcowym lub lipcowym posiedzeniu RPP.

Na gruncie analizy technicznej niewiele się zmieniło od piątkowego zamknięcia. W relacji do euro złoty wciąż pozostaje pod kluczową strefą oporu, która rozciąga się pomiędzy poziomami 4,19-4,21. Jeśli cały czas będzie ona broniona, to złoty ma szansę zyskać na wartości z najbliższym wsparciem przy 4,12-4,11. Zdaje się, że jedynie pojawienie się bardzo negatywnego sentymentu do ryzykownych aktywów mógłby doprowadzić do wybicia górą z wielomiesięcznej konsolidacji na EURPLN.

Jutro poznamy publikację dotyczącą produkcji przemysłowej i budowlano-montażowej w Polsce. Konsensus rynkowy zakłada, że produkcja przemysłowa wzrosła w kwietniu o 2,8 proc. r/r wobec wcześniejszej publikacji na poziomie -2,9 proc. Nasza prognoza zakłada odczyt na poziomie 0,0 proc. Co więcej dowiemy się, jak kształtowały się ceny produkcji w kwietniu. Według naszej prognozy ceny produkcji spadły o 1,2 proc. w relacji rocznej. Natomiast w relacji miesięcznej zakładamy wzrost o 0,1 proc. W poniedziałek o godzinie 16:15 euro kosztowało 4,18 złotego, dolar 3,25, frank 3,35, a funt 4,94 złotego.