– W mojej ocenie złożyły się na to dwa czynniki: dyscyplina kosztowa oraz wysoki przyrost aktywów towarzystw w ubiegłym roku – wyjaśnia Kamil Kosiński, dyrektor finansowy PTE Pekao Pioneer.
W końcu marca tego roku w otwartych funduszach emerytalnych, którymi zarządzają PTE, było 274,1 mld zł w porównaniu do 237,9 mld zł przed rokiem. Koszty ponoszone przez PTE wyniosły w I kw. 168,1 mln zł wobec 195,7 mln zł rok wcześniej. To w dużej mierze efekt spadku kosztów akwizycji związany z zakazem samodzielnego zdobywania klientów.
– Dobre wyniki PTE są związane z wysokimi zyskami, jakie przynoszą dokonywane przez nie inwestycje, i to w kolejnym roku dekoniunktury gospodarczej – ocenia Piotr Królikowski, prezes PTE Nordea. – Jest to ważne zwłaszcza w momencie, kiedy zarzuca się funduszom, że nie będą w stanie wypracować wysokich zysków i zapewnić swoim członkom emerytur na odpowiednim poziomie. Jeśli prowadzimy dyskusję na temat przyszłości funduszy, powinna ona być merytoryczna, a najważniejszymi argumentami, jakimi posługują się strony dyskusji, powinny być właśnie osiągane przez PTE wyniki – dodał.
Reklama
Łączne przychody towarzystw wynikające z zarządzania otwartymi funduszami emerytalnymi wyniosły 397,5 mln zł w I kw. 2013 r. wobec 362,2 mln zł rok wcześniej.
KNF podała także wyniki finansowe otwartych funduszy emerytalnych. Te zaś miały w I kw. blisko 2,3 mld zł straty. Wynikało to z tego, że spadła wartość jednostek rozrachunkowych OFE. Dla porównania – w pierwszych trzech miesiącach 2012 r. fundusze miały 11,2 mld zł straty.