To kolejny start-up Pawła Owczarskiego w branży energetycznej. Po zbudowaniu od podstaw Energii dla Firm i odbiciu największym graczom na rynku pokaźnej liczby biznesowych klientów przedsiębiorca szykuje do tygrysiego skoku kolejnego niezależnego sprzedawcę prądu. Ale tym razem pomysł na biznes jest nieco inny. W walce o portfele 800 tys. firm będzie się liczyła nie tylko cena, lecz także trwałe relacje z klientami. Polski Prąd chce pomagać przedsiębiorcom obniżać rachunki, licząc, że nagrodą będzie ich lojalność.
Reklama
Zdaniem Owczarskiego pole do popisu wciąż jest wielkie. Przykład? – W pewnym zakładzie produkcja odbywała się w dużej hali podzielonej na kilka sektorów, ale nigdy na całej powierzchni w jednym czasie. Oświetlenie, nie dość, że oparte na standardowych żarówkach, włączane było jednym włącznikiem. Wystarczy montaż energooszczędnych świetlówek albo LED-ów oraz czujników ruchu i spora część pieniędzy za energię zostaje w kieszeni – podaje receptę na sukces Owczarski.
Szefowi Polskiego Prądu szyki pokrzyżować może nie najlepsza sława niezależnych sprzedawców na rynku. Reputację zepsuli im „handlowcy z przeszłością”. – Łamanie monopolu na rynku telekomunikacyjnym i agresywne przejmowanie zdezorientowanych klientów nie zawsze odbywało się w duchu zasad fair play. Tamte czasy osierociły grupę ok. 300 handlowców szukających zajęcia. Rodząca się konkurencja na rynku energii to dobra okazja do odkurzenia starych trików. Kilka firm poszło na skróty, ale odium spadło na całą branżę – opowiada nam jeden z menedżerów zatrudnionych w energetyce.
PP nie zamierza grać znaczonymi kartami. Po otrzymaniu koncesji na sprzedaż energii, której spodziewa się na przełomie czerwca i lipca, zaproponuje przedsiębiorstwom cenę energii na rok, a potem możliwość negocjacji stawek. Układ ma być czysty. Nowy gracz chce pozyskiwać klientów drogą bezpośrednią, telefoniczną, internetową oraz stacjonarnymi biurami sprzedaży. – Budujemy biznes na lata. Nieuczciwość nie wchodzi w grę – zapewnia Owczarski.
Młody menedżer jest absolwentem Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie na kierunku marketing i zarządzanie. W 2006 r. uzyskał dyplom Harvard Business School na kierunku menedżerskim MBA. W latach 2009–2010 współtworzył Energy Experts – pierwszą sieć brokerską umożliwiającą małym i średnim firmom bezpłatną i w pełni wspieraną zmianę sprzedawcy energii elektrycznej. Dziś spółka jest w likwidacji.
Przed dołączeniem do branży energetycznej sternik Polskiego Prądu zdobywał doświadczenie w firmie doradczej McKinsey. Pracował też dla Procter & Gamble Operations Polska, PricewaterhouseCoopers w Szwajcarii oraz Electronic Arts w Los Angeles.
Owczarski nie ukrywa, że jest bardzo wymagającym szefem, ale wiele wymaga od siebie. – Kiedy sam sobie stawiasz poprzeczkę bardzo wysoko i nie odpuszczasz, możesz z czystym sumieniem wymagać tego od innych – mówi.
Owczarski koncentruje się nie tylko na karierze. W 2006 r. działał jako wolontariusz w ramach projektu Google Foundation realizowanego w Ghanie, gdzie pomagał lokalnym przedsiębiorcom zakładać start-upy. W wolnym czasie, jeśli nie podróżuje (najchętniej i bez względu na porę roku do Włoch), rywalizuje w turniejach pokera Texas Hold’em. Teksański klincz to najpopularniejsza odmiana karcianej gry na świecie.