Taki stan rzeczy jest podyktowany tym, co obserwujemy na głównej parze walutowej, jaką jest eurodolar. Para EURUSD po wczorajszym korekcyjnym ruchu wzrostowym dziś ponownie zniżkuje, testując okrągły poziom 1,3000 (jeszcze rano obserwowaliśmy poziom 1,3075). Stąd też złoty ulega największej deprecjacji względem amerykańskiej waluty.

Jeśli chodzi o kalendarz makroekonomiczny, to na dziś nie były zaplanowane publikacje istotnych danych. Jedynie ze strefy euro napłynęła informacja dotycząca inflacji producenckiej, która w maju wyniosła -0,3 proc. w ujęciu miesięcznym i -0,1 proc. w ujęciu rocznym (konsensus kolejno -0,3 proc. i 0 proc.).

Z kolei w godzinach popołudniowych pojawiły się wyniki zamówień w amerykańskim przemyśle za miesiąc maj. Te również nie zaskoczyły inwestorów. Zamówienia wzrosły o 2,1 proc. wobec konsensusu na poziomie 2 proc. Zdaje się, że tak jak wczoraj wspominaliśmy, inwestorzy zainteresowani złotym mogą już wyczekiwać na wynik dwudniowego posiedzenia RPP, które rozpoczęło się dzisiaj. Tymczasem inwestorów światowych najbardziej interesują piątkowe dane z amerykańskiego rynku pracy i do tego momentu handel na głównych rynkach może być relatywnie spokojny.

Z punktu widzenia analizy technicznej najciekawiej prezentuje się wykres pary EURPLN. Pozostaje ona w konsolidacji, która tworzy formację trójkąta. Kluczowe poziomy dla tej struktury to okolice 4,34 oraz 4,31. Wydaje się, że dopiero pokonanie któregoś z tych miejsc będzie mogło prowadzić do powstania większego ruchu trendowego. W momencie wybicia górą zasięg wynikający z trójkąta znajduje się w rejonie 4,40, a w przypadku wybicia dołem celem dla zniżki mogą być okolice 4,26.

Reklama

Jutro czeka nas decyzja Rady Polityki Pieniężnej w sprawie stóp procentowych. Naszym zdaniem Rada obniży stopy procentowe o 25 pb, co w konsekwencji sprowadzi stopę referencyjną do najniższego poziomu w historii równego 2,5 proc.

Jutro również będziemy mieli kolejne odczyty indeksów PMI, tym razem dla sektora usług. Będą to publikacje finalne, które nie powinny znacząco różnić się od publikacji wstępnych (tak przynajmniej było w poniedziałek podczas odczytów indeksów PMI dla przemysłu). Indeks PMI za czerwiec dla Niemiec ma wynieść 51,3 pkt., a dla całej strefy euro 48,6 pkt. Z kolei PMI dla usług w UK ma kształtować się na poziomie 54,4 pkt. Natomiast w godzinach popołudniowych pojawią się jeszcze dane ze Stanów Zjednoczonych. O godzinie 14:15 poznamy raport ADP (konsensus: 160 tys.), który często jest używany jako prognostyk dla kluczowych danych, które będą publikowane w piątek (zmiana zatrudnienia w sektorze pozarolniczym). Z kolei po godzinie 16:00 pojawi się jeszcze raport ISM dla usług w USA (konsensus 54 pkt.). Zwyczajowo lepsze dane zza oceanu powinny umocnić dolara, a gorsze go osłabić. W poniedziałek o godzinie 16:26 euro kosztowało 4,33 złotego, dolar 3,32, frank 3,50, a funt 5,04 złotego.