Ministerstwo nauki rządu w Seulu poinformowało, że działania hakerów między 25 czerwca a 1 lipca prowadzone były z jednego adresu IP, używanego do wcześniejszych ataków na serwery w Korei Południowej. Według ministerstwa, to Korea Północna stoi za tą działalnością.

To nie pierwszy raz, gdy Pjongjang oskarżany jest o cyberataki na instytucje w Korei Południowej. W marcu z ich powodu ucierpieli między innymi trzej nadawcy telewizyjni i banki.