Trwa akcja ratunkowa, w której biorą udział lekarze, strażacy i wojsko. Ponieważ karetki pogotowia nie mogą przewieźć wszystkich do szpitali, do akcji ratunkowej włączyli się prywatni kierowcy.

Według świadków, jeden z wagonów składu płonie. Twierdzą oni też, że przed wypadkiem słyszeli głośną eksplozję.

Do katastrofy doszło po 21.00. Wykoleiły się wszystkie wagony pociągu jadącego z Madrytu do Ferrol - miasta położonego w pobliżu Santiago.