W drugim kwartale tego roku, w porównaniu z pierwszym gospodarka zanotowała wzrost o 0,6 procent. Natomiast mniej optymistyczne są opinie czeskich analityków. Podkreślają niemal wszyscy, że do prawdziwego wzrostu gospodarka ma jeszcze bardzo daleko.

Jej rozwój zależeć będzie przede wszystkim od sytuacji w krajach, które zaliczane są do głównych partnerów handlowych Czech.

Eksperci twierdzą, że na razie nastąpiło jedynie odbicie się od dna. Aktualne liczby wskazują na to, że i ten rok zakończy się spadkiem. Wyraźny wzrost przewidywany jest dopiero w pierwszej połowie przyszłego roku. To, że statystycy widzą poprawę wynika przede wszystkim z faktu, że gospodarka czeska powiązana jest ściśle z Niemcami, które razem ze strefą euro odnotowały ożywienie ekonomiczne.

>>> Czytaj też: Nawet wysokie PKB nie zrobi z nas zadowolonych z życia bogaczy

Reklama