Dotacja miała wynieść 80 proc. z wydatków szacowanych w sumie na ponad 930 mln zł. GDDKiA podpisała właśnie umowę ze spółką Intercor na dokończenie prac na tej przeprawie. Poprzedni wykonawca – Alpine Bau (dziś w stanie upadłości) – twierdził, że projekt obiektu to niebezpieczna fuszerka.

Na dodatek płyta mostu zaczęła pękać już w trakcie budowy. – Spółka Intercor realizuje program naprawczy na podstawie o dokumentację, którą Alpine Bau kwestionowało jako niemożliwą do wykonania. Prace, których Alpine Bau nie mogło wykonać przez rok, nowy wykonawca zrealizował w kilka tygodni – mówi Łukasz Jóźwiak z GDDKiA.

Jarosław Duszewski z Alpine Bau twierdzi, że GDDKiA do mostu słono dołoży. Zamiast 58 mln zł przeprawa nad strumykiem Kolejówka pochłonie trzy razy więcej, przy czym 55 mln zł pochodzi z zatrzymanych gwarancji Alpine Bau. Wykonawca proponował np. zastąpienie mostu nasypem na swój koszt pod warunkiem rozliczenia faktur nieopłaconych przez GDDKiA. – Ta koncepcja była nie do zrealizowania.

Reklama

Po pierwsze, rozbiórka mostu ośmieszyłaby rządowego inwestora. Po drugie, gra toczy się o znacznie większe pieniądze. W tle jest pozew Alpine Bau o odszkodowanie wart 1,2 mld zł – mówi nasz informator zbliżony do inwestora. Największą niewiadomą jest, czy w maju 2014 r. przeprawa przejdzie odbiory techniczne i zostanie dopuszczona do ruchu.

>>> Czytaj też: Most w Mszanie, czyli o co chodzi w groteskowym konflikcie na budowie autostrady A1