Amerykańscy politycy nadal nie osiągnęli porozumienia w sprawie budżetu. Obie izby parlamentu przedstawiają wykluczające się wzajemnie rozwiązania. Za dwa dni Stany Zjednoczone osiągną limit zadłużenia. Biały Dom ostrzega przed katastrofą – USA mogą stać się niewypłacalne. Tymczasem Republikanie są nieugięci, a kompromis wcale nie wydaje się być nawet bliski, choć przez chwilę wszyscy mieli dzisiaj takie wrażenie. W nocy nad propozycją Republikanów będzie głosować Izba Reprezentantów. Jeśli nie przejdzie, Senat wróci do rozmów nad swoją.

„Wszyscy zachowują się jakby przedawkowali kofeinę i są nieco roztrzęsieni, częściowo z powodu polityków, którzy nie potrafią wykonywać swojej roboty” – powiedział Bloombergowi o nastrojach rynkowych Chad Morganlander, menadżer w spółce Stifel Nicolaus & Co., z siedzibą we Florham Park w New Jersey. „Rynek handluje na podstawie każdego skrawka wiadomości prasowej, niepewność wzrasta, a to ma destabilizujący wpływ” – dodaje.

Zamknięcie administracji państwowej trwa już od 15 dni, a możliwości kredytowe największej gospodarki na świecie wyczerpią się za dwa dni.

Dzisiaj senatorowie z obu partii osiągnęli porozumienie, które przewidywało podniesienie limitu zadłużenia państwa i odblokowania administracji federalnej. Niezadowoleni z kompromisu Republikanie z Izby Reprezentantów przedstawili więc własny plan. Został on jednak odrzucony przez Biały Dom i skrytykowany przez Senat. Demokraci oświadczyli, że propozycje te są próbą zadowolenia małej grupki konserwatystów w Partii Republikańskiej i „pod żadnym pozorem nie przejdą”. Biały Dom dodał, że lepiej ocenia propozycje dyskutowane w Senacie.

Reklama

Plan Republikanów z Izby Reprezentantów zakłada m.in. podniesienie limitu zadłużenia do lutego przyszłego roku oraz przeznaczenie tymczasowych środków na działanie instytucji federalnych do grudnia tego roku zamiast do lutego przyszłego roku, jak przewiduje wersja Senatu.

„Inwestorzy na Wall Street nie robili wrażenia zadowolonych z tymczasowego odsunięcia w czasie rozwiązania problemów finansów państwa. Indeksy zaczęły dzień od spadków, sięgających 0,5 proc. Z czasem ich skala zaczęła topnieć, ale nastroje pozostawały nienajlepsze” – komentuje przebieg sesji Roman Przasnyski z Open Finance.

Dow Jones (DJIA) stracił dzisiaj 0,87 proc. i zamknął dzień na poziomie 5168.00 pkt. Nasdaq wylądował 0,56 proc. poniżej poziomu ostatniego zamknięcia (3794,01 pkt). Standard & Poor’s 500 (S&P500) stracił 0,71 proc. i spadł do 1698,06 pkt. Niektóre spółki traciły aż po kilkanaście procent, tak jak firma zajmująca się oprogramowaniem do baz danych Teradata (TDC), której zyski okazały się gorsze od prognoz. Z tego samego powodu 1,5 proc. straciły notowania Citigroup.

Jeszcze wczoraj S&P znajdował się na najwyższym poziomie od prawie miesiąca, a czterodniowa hossa spółek notowanych w indeksie dała największe wzrosty od stycznia - przypomina Bloomberg.

Polityczny bałagan to nie jedyny powód do niepewnych zachowań na Wall Street. Szczątkowe dane makro, które napływają na rynek, tez nie napawają optymizmem. Raport na temat okolic Nowego Jorku pokazał wolniejsze tempo wzrostu przemysłu niż zakładali analitycy, głównie z powodu spadku konsumpcji i zatrudnienia. Większość istotnych danych, w tym comiesięczny raport z rynku pracy, jest natomiast wstrzymana z powodu zamknięcia administracji federalnej.

INDEKSY W AMERYCE - 15.10.2013
Indeks Kurs (pkt) zm. pkt. zmiana
USA
DOW JONES INDUS. AVG 15168,01 -133,25 -0,87%
DOW JONES COMP. AVG 5188,10 -38,39 -0,74%
S&P 100 756,37 -4,87 -0,64%
S&P 500 1698,06 -12,08 -0,71%
NASDAQ COMPOSITE 3794,01 -21,27 -0,56%
NASDAQ INDUSTRIAL 3413,81 -25,88 -0,75%
NASDAQ 100 3244,66 -11,36 -0,35%
RUSSELL 1000 947,97 -6,72 -0,7%
RUSSELL 2000 1079,62 -10,69 -0,98%
Kanada
S&P/TSX COMPOSITE 12931,46 39,35 0,31%
S&P/TSX 13351,35 39,21 0,3%
S&P/TSX 60 743,63 2,30 0,31%
Meksyk
IPC 40218,32 -663,77 -1,62%
IMC30 610,81 -11,91 -1,91%
Argentyna
MERVAL 5285,28 43,40 0,83%
Brazylia
BOVESPA 54980,64 810,04 1,5%
IBrX 21941,50 -2,46 -0,01%