Wartość kontraktu to 180 milionów euro.

"To czołgi używane, ale bardzo nowoczesne i w korzystnej cenie" - mówił minister Tomasz Siemoniak. Jak dodał, wiele państw ubiegało się o kupno tych czołgów. Na zakup nowych stać niewiele krajów.

>>> Czytaj też: Polska walczy o udział rodzimych firm w europejskim przemyśle zbrojeniowym

"Doposażenie wojsk lądowych w kolejną partię czołgów zwiększy nasz potencjał obronny" - mówi podsekretarz stanu w MON Waldemar Skrzypczak. Dodaje, że polska armia musi zrezygnować z czołgów poradzieckich, które nie mają już żadnej wartości bojowej.

Reklama

W ramach podpisanej dziś umowy oprócz czołgów Leopard do polskiej armii trafi również około 200 sztuk innych pojazdów - między innymi ciężarówek i wozów dowodzenia. Polskie wojsko ma już 128 tego typu czołgów. Leopardy służą w jednostkach od 10 lat.

>>> Czytaj też: Wielki przetarg na samoloty szkoleniowe dla wojska: Włosi złożyli najtańszą ofertę