Chodzi o imiona, nazwiska, numery telefonów, PESEL, NIP i dokumentów tożsamości oraz adresy tradycyjne i e-mail. Z ustaleń "Pulsu Biznesu" wynika, że wszystkie te dane osobowe setek tysięcy abonentów Orange od kilku miesięcy można było kupić w internecie.

Łódzka policja w ubiegłym tygodniu zatrzymała trzech mężczyzn zamieszanych w ten proceder. Wszyscy usłyszeli zarzut z artykułu 267 kodeksu karnego, dotyczący kradzieży danych. Grozi im do dwóch lat więzienia.

>>> Czytaj też: Aplikacje w chmurze. Orange przedstawiło swoje innowacje