Taki dzisiaj jest nasz świat, nic dodać, nic ująć.

Rano Wielka Brytania podała prognozy PKB w trzecim kwartale, jednak nikt się tym za bardzo nie przejął. Rynek kontraktów krótkoterminowych stóp procentowych (STIRS) już przewiduje solidne podwyżki stóp mniej więcej w połowie przyszłego roku i chociaż moim zdaniem nie nastąpią one tak wcześnie, to jednak zdecydowanie powstaje presja na to, by Bank of England poprzez forward guidance wydobył się z obecnego trudnego położenia.

Poza tym nie ma zbyt wiele wiadomości, które mogłyby dziś wywołać niepokój na rynku. W zasadzie jest to ostatni dzień jakiegokolwiek realnego handlu w tym roku. Europejczycy we wtorek mają wolne, a większość z nich nie zada sobie trudu, by przyjść do pracy w poniedziałek, więc praktycznie rzecz biorąc ten rok już się prawie skończył.

Za nami przeszkoda w postaci redukcji QE – możemy się cieszyć, gdyż powodów do obaw jest jakby mniej. Co to oznaczało dla rynku? Tak naprawdę niewiele, jak wspomniałem wczoraj. Na razie kupowanie USD jest nieco bardziej popularne, a rynki akcji kontynuują marsz w coraz wyższe, niezbadane jak dotąd rejony. Złoto zalicza kolejne dołki i znów, jak wspomniałem wczoraj, na horyzoncie rysuje się liczba 1150. Ale gdy już tam dotrzemy... cóż, po prostu przeczytajcie mój wczorajszy artykuł...

Reklama

Czego można się dziś spodziewać? Nudy

Nikt, naprawdę nikt (chyba że ktoś ma skłonności samobójcze) nie angażuje się w taki rynek, jak teraz, więc płynności brakuje, a ewentualne zmiany (jeśli w ogóle już następują) są chaotyczne.

Cały ten rok był trudny i niewielu dziś chodzi z podniesioną głową. Natomiast cała reszta już się nie może doczekać, by pożegnać ten rok sącząc eggnog i ładując akumulatory na nowe przygody, jakie nas niewątpliwie czekają w 2014 r. Wasz skryba zdecydowanie zalicza się do tej drugiej kategorii, a chociaż nigdy nie próbowałem wspomnianego trunku, jestem pewien, że wódka będzie bardzo dobrą alternatywą. W najbliższych dniach coraz rzadziej będę siadał do komputera, a teksty będą bardziej sporadyczne, natomiast w pierwszych dniach stycznia startujemy od nowa. W międzyczasie chciałbym jednak życzyć wam i waszym bliskim szczęśliwego i zdrowego okresu świątecznego oraz udanego i radosnego Nowego Roku. Jeśli o mnie chodzi, proszę Świętego Mikołaja, by pod choinkę podarował mi nowy, lśniący kask, tak bym mógł stawić czoła wszystkim próbom i trudnościom, jakie przyniesie 2014 rok.

Kaski włóż! I powodzenia!