Z kolei na rynkach zbóż oraz surowców energetycznych dominowała strona podażowa. Ostatecznie jednak indeks CRB zakończył sesję na przeszło półprocentowym plusie.
Popyt silny na rynku gazu ziemnego
Liderem środowych zniżek był amerykański gaz ziemny, który potaniał o 2,83%. Niemniej jednak, przecena tak i tak była niewielka, biorąc pod uwagę skalę wtorkowego wzrostu (+7,5%). Zresztą, już dzisiaj rano strona popytowa na rynku gazu ziemnego w USA przypomina o swojej sile, a wczorajszy spadek został praktycznie w całości zniwelowany.
Cenę gazu ziemnego w USA wciąż podtrzymują trudne warunki pogodowe w USA. Kolejny atak zimy w tym kraju oznacza oczekiwania sporego popytu na gaz ziemny w USA – co z kolei prawdopodobnie przełoży się na dalszy dynamiczny spadek zapasów tego surowca w Stanach Zjednoczonych. Dzisiaj amerykański Departament Energii (DoE) zaprezentuje swój cotygodniowy raport dotyczący zapasów gazu w USA. Na rynku oczekuje się, że raport ten pokaże kolejny spadek zapasów gazu większy od 5-letniej średniej dla tego okresu w roku.
Jednak utrzymywanie się wysokich cen gazu ziemnego sprawia, że używanie tego surowca w celach energetycznych staje się mało opłacalne dla niektórych podmiotów gospodarczych. Wiele amerykańskich fabryk przerzuciło się tej zimy na węgiel jako źródło energii, bowiem surowiec ten jest tańszy niż gaz.
Utrzymywanie się cen gazu ziemnego na poziomach 4,50-5,00 USD za mln BTU może także sprawić, że zwiększy się wydobycie tego surowca (przy cenach w rejonie 3 USD za mln BTU wiele firm uznało wydobycie za nieopłacalne). To zaś sprawia, że chociaż w krótkim terminie kupujący na rynku gazu są silni, to długoterminowa perspektywa pokazuje duże szanse spadku cen gazu.
Wzrost zapasów ropy w USA
Z kolei na rynku ropy naftowej wczoraj przewagę przejęła strona podażowa. W środę cena amerykańskiej ropy WTI naruszyła wprawdzie psychologiczną barierę 100 USD za baryłkę, jednak nie udało jej się pozostać w rejonach trzycyfrowych na dłużej. Dzisiaj rano notowania ropy WTI zmierzają w kierunku poziomu 99 USD za baryłkę.
Na zwiększenie aktywności strony podażowej wpływ prawdopodobnie miał fakt, że w minionym tygodniu zapasy ropy naftowej w USA wzrosły o 3,27 mln baryłek – takie informacje podał amerykański Departament Energii w swoim cotygodniowym raporcie. Wprawdzie dane DoE pokazały wyraźny spadek zapasów w miejscowości Cushing w Oklahomie, jednak nie jest to niespodzianka, biorąc pod uwagę niedawne uruchomienie fragmentu ropociągu Keystone, biegnącego z Cushing do rejonu Zatoki Meksykańskiej.
Najbliższym poziomem wsparcia na wykresie ropy WTI jest okolica 98,70-99,00 USD za baryłkę. Istnieje duża szansa na to, że do końca tego tygodnia wsparcie to zostanie przetestowane.