Wspomniał, że jest to proces legalny. Polityk dodał, że podjęto już konkretne kroki zmierzające do wdrożenia umowy na podstawie której Krym ma stać się częścią Rosji.

>>> Czytaj też: Europa sama również odczuje sankcje nałożone na Rosję

Przedwczoraj Władimir Putin wspólnie z samozwańczymi władzami Republiki podpisał traktat o aneksji półwyspu. Na stronie internetowej rosyjskiego prezydenta napisano, że dokument "tymczasowo" wchodzi w życie "z dniem podpisania", a ratyfikowany zostanie po decyzji parlamentu.

W niedzielę na Krymie odbyło się referendum zorganizowane przez prorosyjskie władze Republiki Autonomicznej Krymu. Podano, że ponad 95 procent głosujących opowiedziało się za odłączeniem półwyspu od Ukrainy. Polska, podobnie jak Unia Europejska, Stany Zjednoczone i władze w Kijowie, nie uznaje tego plebiscytu, twierdząc, że jest nielegalny.

Reklama

>>> Czytaj więcej informacji o aktualnych wydarzeniach na Ukrainie w specjalnym raporcie Forsal.pl.

"Będziemy bronić naszych"

Rosja będzie stawać w obronie swoich rodaków w każdym kraju na świecie. Oświadczył szef rosyjskiej dyplomacji Siergiej Ławrow na spotkaniu z pracownikami resortu.

Rosyjski minister spraw zagranicznych podkreślił, że Moskwa nie zamierza zmieniać linii obrony interesów swoich rodaków. -„Będziemy dbać o ich interesy: politycznymi, dyplomatycznymi i prawnymi metodami” - stwierdził Ławrow.

Dyplomata dodał, że Rosja będzie naciskać na to, żeby kraje w których mieszkają Rosjanie w pełni szanowały ich prawa i wolności.