Fed wychodzi z QE? Żaden problem. Pałeczkę w ubiegłym roku przejął już Bank Japonii, a wszystko wskazuje na to, że kolejny będzie Europejski Bank Centralny.

Takie nadzieje sprawiły, że europejskie rynki akcji odnotowały trzeci tydzień silnych wzrostów.

Temat luzowania ilościowego przywołał wczoraj prezes EBC Mario Draghi. Co prawda, zastrzegł on, iż nic jest przesądzone, przyznał jednocześnie, iż Rada EBC po raz pierwszy dyskutowała na poważnie taką możliwość, a w komunikacie po posiedzeniu pojawiło się zdanie o jednomyślności członków Rady w zdecydowaniu na użycie konwencjonalnych i niekonwencjonalnych metod do osiągnięcia celu inflacyjnego, jeśli będzie to konieczne. Luzowanie ilościowe to metoda niekonwencjonalna, którą do niedawna Draghi wykluczał. Wczoraj w trakcie konferencji zaczął on jednak podawać nadspodziewanie dużo detali, a dziś na rynek gruchnęła informacja, iż Bank już przeprowadził symulację takiej polityki, która pokazała, iż w inflacja mogłaby dzięki QE wzrosnąć o dodatkowe 0,8 punktu procentowego! Skoro EBC ma już tak dokładne wyliczenia, to oznacza, iż szansa na niekonwencjonalne luzowanie jest w rzeczywistości znacznie większa, niż jeszcze niedawno sądzono.

Mając na uwadze fakt, iż ożywienie w europejskiej gospodarce jest coraz bardziej pewne (mimo iż nadal pozostaje niemrawe), a kryzys finansowy został zażegnany, dodruk pieniądza przez EBC byłby bonanzą dla rynków akcji. Szczególnie, że wobec wycofywania się Fed z tej polityki giełdy potrzebują impulsu, aby kontynuować wzrosty po bardzo mocnym 2013 roku. Mowa tu naturalnie nie o GPW, a o rynkach Zachodniej Europy. Niemiecki DAX po trzecim tygodniu bardzo silnych wzrostów jest już blisko historycznego maksimum ze stycznia. Świetnie radzą sobie też parkiety z południa Europy, szybko odrabiając starty z okresu euro kryzysu.

Czy QE pomogłoby też akcjom na GPW? Zapewne tak. Mimo, iż rynki wschodzące radziły sobie w ostatnich miesiącach zazwyczaj słabiej niż rozwinięte, ostatnio znów widać większy pozytywny wpływ nastrojów na Zachodzie na nasz rynek akcji. O ile Chiny znów nie zaczną straszyć, być może notowaniom indeksu WIG20 uda zakończyć się mozolną konsolidację, która trwa już ponad 2 lata. Dziś na zamknięciu indeks WIG20 wyniósł 2471,5 pkt., rosnąc o 0,9%.

Reklama