Jednym z dowodów na istnienie dużych rosyjskich wpływów w stolicy Wielkiej Brytanii jest ujawniony 3 marca dokument, który posiadał jeden z urzędników udających się na posiedzenie brytyjskiej Rady Bezpieczeństwa pod przewodnictwem premiera Davida Camerona – relacjonuje „Foreign Affairs”.

Autorzy sfotografowanego przez reporterów dokumentu zalecali brytyjskiemu rządowi, aby m.in. nie godził się na sankcje wobec Rosji, które w jakikolwiek sposób odcięłyby Londyn od rosyjskich operacji finansowych.

Sytuacja ta obrazuje coraz wyraźniejszy trend w brytyjskiej polityce – postawę coraz większego podporządkowania wobec super bogaczy z londyńskiego City, którzy często nawet nie mają brytyjskiego obywatelstwa – pisze „FA”.

Brytyjski rząd, który najpierw uczynił z Londynu miejsce, gdzie oligarchowie mogą inwestować i wydawać pieniądze bez ograniczeń, boi się teraz zakwestionować raz dane przywileje w obawie o jakikolwiek odpływ kapitału. >>> Czytaj więcej

Reklama

>>> Wypchnięcie Rosji z rynków finansowych wydaje się być najskuteczniejszym narzędziem dla Baracka Obamy, jeżeli chce on zastopować terytorialne aspiracje Rosji. Czytaj więcej