Oczywiście szanse na taki ruch na posiedzeniu już 8 maja są nikłe, ale już termin czerwcowy może być nadal rozważany. Wydaje się, że już wkrótce „przypomną” to niektórzy członkowie ECB, wykorzystując to jako dobry element dla werbalnej interwencji w walce ze zbyt mocnym euro.

A kurs EUR/USD po chwilowym spadku do 1,3775 po publikacji danych nt. inflacji o godz. 11:00, w kolejnych godzinach poszedł wyraźnie w górę i powrócił ponad poziom oporu 1,3840-55. Lepszy odczyt danych ADP z USA, które wskazały na wzrost nowych miejsc pracy w sektorze prywatnym w kwietniu aż o 220 tys., a dane za marzec zostały zrewidowane w górę do 209 tys., został przykryty przez opublikowane o godz. 14:30 dane nt. PKB za I kwartał. Zamiast pozytywnego zaskoczenia, mieliśmy mocną negatywną niespodziankę. Wzrost wyniósł zaledwie 0,1 proc. wobec 2,6 proc. w IV kwartale. Trudno jednak oceniać te dane, jako wyraźne złe. Po pierwsze będzie co rewidować w górę w kolejnych odczytach. Po drugie uwaga rynku i tak skupiała się na II kwartale, a tu spodziewane jest już solidniejsze odbicie. Chociaż – co warto wyraźnie zaznaczyć – do rangi bardzo ważne urastają jutrzejsze dane dotyczące kwietniowego ISM dla przemysłu. Chociaż biorąc pod uwagę wzrost indeksu Chicago PMI w kwietniu do 63 pkt. z 55,9 pkt. w marcu (dane poznaliśmy dzisiaj o godz. 15:45), szanse na to, że ISM spadnie w ślad za zbliżonym indeksem PMI, który poznaliśmy w zeszłym tygodniu, są mniejsze. Mediana rynku zakłada wzrost do 54,3 pkt. z 53,7 pkt. – dane jutro o godz. 16:00.

Wydarzeniem dzisiejszego wieczora będzie komunikat FED, który poznamy o godz. 20:00. Nic nie wskazuje na to, aby FED miał zaprzestać redukcji skali programu QE3 (także standardowo już zobaczymy cięcie o 10 mld USD w ujęciu miesięcznym). Oczywiście, jak zawsze ważna będzie tzw. „gra słów”, chociaż najpewniej FED uzależni przyszłe decyzje od danych makro. Rynek nie powinien jednak tego wiązać z dzisiejszym słabym odczytem PKB za I kwartał, który jest de facto przeszłością. Oczekiwania związane z jutrzejszym ISM i piątkowymi „payrolls” mogą ponownie umacniać dolara.

Na wykresie EUR/USD mamy na razie białą dzienną świecę, która przykryła wczorajszy ruch spadkowy. Nie udało się jednak pokonać ostatnich maksimów na 1,3878, ani też zakryć luki bessy z 13 kwietnia na 1,3882. Dopiero, gdyby do tego doszło, można by poważniej brać pod uwagę prawdopodobieństwo testowania okolic 1,3915-30 w kolejnych dniach. Z kolei, jeżeli dzisiaj wieczorem powrócilibyśmy poniżej wsparcia na 1,3840, to byłby to sygnał do ruchu w stronę strefy 1,3760-70 do piątku, która dzisiaj nie została całkiem osiągnięta (1,3772).

Reklama

Słabsze dane nt. PKB w USA stały się dzisiaj pretekstem do wybicia GBP/USD na nowe tegoroczne maksima (1,6867). To blisko wskazywanego kilka dni temu, jako możliwy opór szczytu z listopada 2009 r. na 1,6875. Czy zdołamy pójść wyżej? Przed nami kolejne publikacje z USA, które niekoniecznie muszą rozczarować, a także ważne dane dla funta. Mowa o jutrzejszym odczycie PMI dla przemysłu, który poznamy o godz. 10:30. Mediana oczekiwań zakłada jego wzrost w kwietniu, ale niewielki – do 55,4 pkt. z 55,3 pkt. Ewentualne rozczarowanie może szybko sprowadzić notowania funta w dół. Jednak dopiero zejście poniżej strefy 1,6740-70 byłoby wyraźnym sygnałem, że trend wzrostowy zaczyna się odwracać. Potwierdzeniem tej tezy musiałoby być też złamanie dolnego ograniczenia 5-miesięcznego kanału wzrostowego w okolicach 1,6680.

Nota prawna:

Prezentowany raport został przygotowany w Wydziale Doradztwa i Analiz Rynkowych Domu Maklerskiego Banku Ochrony Środowiska S.A. z siedzibą w Warszawie tylko i wyłącznie w celach informacyjnych i nie stanowi analizy inwestycyjnej, ani analizy finansowej ani rekomendacji w rozumieniu przepisów Rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005r. (Dz.U. 2005, poz. 206 nr 1715) oraz Ustawy z dnia 29 lipca 2005r. (Dz.U. 2005, Nr 183, poz. 1538 z późn. zm.). Przedstawiony raport jest wyłącznie wyrazem wiedzy i poglądów autora według stanu na dzień sporządzenia i w żadnym wypadku nie może być podstawą działań inwestycyjnych Klienta. Przy sporządzaniu raportu DM BOŚ SA działał z należytą starannością oraz rzetelnością. DM BOŚ SA i jego pracownicy nie ponoszą jednak odpowiedzialności za działania lub zaniechania Klienta podjęte na podstawie niniejszego raportu ani za szkody poniesione w wyniku tych decyzji inwestycyjnych. Niniejszy raport adresowany jest do nieograniczonego kręgu odbiorców. Został sporządzony na potrzeby klientów DM BOŚ S.A. oraz innych osób zainteresowanych. Nadzór nad DM BOŚ SA sprawuje Komisja Nadzoru Finansowego. Regulaminy doradztwa inwestycyjnego i sporządzania analiz inwestycyjnych, analiz finansowych oraz innych rekomendacji o charakterze ogólnym dotyczących transakcji w zakresie instrumentów finansowych oraz instrumentów bazowych instrumentów pochodnych znajdują się na stronie internetowej bossa.pl w dziale Dokumenty.