Rosja wesprze Białoruś finansowo. Mówił o tym dziennikarzom Aleksander Łukaszenka w trakcie obchodów w Mińsku Dnia Zwycięstwa.

Białoruski prezydent, który wczoraj był na rozmowach w Moskwie, poinformował, że jeszcze w maju Rosja powinna udzielić Białorusi kredytu w wysokości 2 miliardów dolarów. Pieniądze te pójdą na wsparcie rezerw walutowych. Ponadto zapadły uzgodnienia, że w przyszłym roku oficjalny Mińsk zatrzyma u siebie około połowy pieniędzy pochodzących od cła eksportowego ze sprzedawanej za granicę rosyjskiej ropy przerabianej w białoruskich rafineriach.

Tym samym Białoruś zarobi dodatkowo około półtora miliarda dolarów. Łukaszenka wyraził też przekonanie, że od 2016 roku Białoruś będzie mogła zatrzymywać całość pieniędzy z cła eksportowego ze sprzedawanej ropy.

Według opozycyjnego ekonomisty Lwa Marholina takie preferencje finansowe w handlu ropą są nagrodą Rosji za poparcie przez Białoruś planów powołania Unii Euroazjatyckiej. To plan integracyjny prezydenta Władimira Putina z 2011 roku oparty na wcześniejszym pomyśle prezydenta Kazachstanu Nursułtana Nazarbajewa. Według ekonomisty Białoruś otrzyma te preferencja tylko wtedy jeśli Rosja niezbyt mocno ucierpi od sankcji nakładanych przez Zachód z powodu aneksji Krymu.

Reklama

>>> Rosja odetnie gaz Ukrainie w lecie. Zobacz tutaj, jak duże mogą być konsekwencje tego zdarzenia