Wczoraj wieczorem obawy związane z tymi odczytami stały się pretekstem do wyprzedaży dolara. Czy słusznie? Mediana oczekiwań zakłada wzrost nowych etatów poza rolnictwem w maju o 218 tys. wobec aż 288 tys. w kwietniu. Dla sektora prywatnego jest to 210 tys. Nie są to odczyty nie do pobicia, przynajmniej o kilka tysięcy. Z kolei stopa bezrobocia ma wzrosnąć do 6,4 proc. z 6,3 proc., ale akurat tutaj nie będzie to jakiś mocno negatywny sygnał. Czego, zatem rynek się obawia? W ostatnich dniach mieliśmy wyraźny wzrost rentowności amerykańskich obligacji – korekta tego ruchu pojawiła się wczoraj, inwestorzy mogą obawiać się jej pogłębienia. Jeżeli dzisiejsze dane będą słabsze, to trudno będzie rozegrać temat dalszych wzrostów rentowności obligacji, ale i także zwyżki dolara przed zaplanowanym na 17-18 czerwca posiedzeniem FED. Tymczasem analiza dotychczasowych danych, nazwijmy to cząstkowych, może prowokować pewne wątpliwości. Rozczarowanie po stronie przemysłowego ISM, w tym spadek subwskaźnika zatrudnienia (to w poniedziałek). Słabsze dane ADP (to w środę) i wreszcie wczoraj - wzrost wskaźnika przyszłych zwolnień Challenger do 52,9 tys. w maju z 40,2 tys. w kwietniu. Dodatkowo wszyscy pamiętają przecież dziwne zachowanie się dolara po ostatniej publikacji danych Departamentu Pracy – bardzo dobry odczyt wykorzystano do sprzedaży waluty.

Analiza techniczna EUR/USD sugeruje jednak, że po wczorajszym dość mocnym odbiciu z okolic 1,35 – szczyt został ustanowiony wieczorem przy 1,3669, a więc w kluczowej strefie oporu 1,3668-72 – dzisiaj dość prawdopodobna jest jego większa korekta. Co zresztą już zaczyna być realizowane. Spadliśmy właśnie poniżej 1,3645, a najbliższe wsparcie można wskazać w rejonie 1,3620-25, a kolejne to okolice 1,3600 i wreszcie 1,3585, które wielokrotnie sprawdzało się w ostatnich dniach (wyjątek był wczoraj). Niewykluczone jednak, że w przypadku lepszego odczytu danych z USA, spadki EUR/USD doprowadzą do przetestowania okolic wsparcia 1,3560-70, które mają większe znaczenie w układzie tygodniowym. Co dalej? Wydaje się, że w perspektywie do najbliższego posiedzenia FED (17-18 czerwca) notowania zejdą poniżej wczorajszego minimum na 1,3502, a celem nie będzie rejon 1,3480, tylko dwuletnia linia trendu wzrostowego w okolicach 1,3435. Silny opór to rejon 1,3668-72 i wyraźniejsze naruszenie tego poziomu wydaje się być mało prawdopodobne. W dłuższym okresie wczorajszy „gołębi” przekaz z Europejskiego Banku Centralnego będzie ciążył na notowaniach wspólnej waluty.

Dzisiaj wraz z danymi USA poznamy też odczyty z kanadyjskiego rynku pracy. Oczekuje się wzrostu zatrudnienia o 20 tys. w maju (po spadku o 28,9 tys. w kwietniu) i utrzymania stopy bezrobocia na poziomie 6,9 proc. Publikowane w ostatnich dniach dane były słabsze, co zaciążyło na notowaniach dolara kanadyjskiego.

Na wykresie USD/CAD widać, że dotarliśmy w okolice strefy oporu 1,0965-85 (wczorajszy szczyt to 1,0958), skąd widać próbę wyprowadzenia korekty w dół. Jednak rejon 1,0900-1,0910 to wyraźne wsparcia oparte o majowe korpusy świec. Ich złamanie sugerowałoby zejście do 1,0870. Taki scenariusz nie jest wykluczony, chociaż na zamknięciu tygodnia USD/CAD powinien być powyżej 1,0910. Średnioterminowe wskazania dają duże prawdopodobieństwo wybicia ponad 1,10 w przyszłym tygodniu.

Reklama

Prezentowany raport został przygotowany w Wydziale Doradztwa i Analiz Rynkowych Domu Maklerskiego Banku Ochrony Środowiska S.A. z siedzibą w Warszawie tylko i wyłącznie w celach informacyjnych i nie stanowi analizy inwestycyjnej, ani analizy finansowej ani rekomendacji w rozumieniu przepisów Rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005r. (Dz.U. 2005, poz. 206 nr 1715) oraz Ustawy z dnia 29 lipca 2005r. (Dz.U. 2005, Nr 183, poz. 1538 z późn. zm.). Przedstawiony raport jest wyłącznie wyrazem wiedzy i poglądów autora według stanu na dzień sporządzenia i w żadnym wypadku nie może być podstawą działań inwestycyjnych Klienta. Przy sporządzaniu raportu DM BOŚ SA działał z należytą starannością oraz rzetelnością. DM BOŚ SA i jego pracownicy nie ponoszą jednak odpowiedzialności za działania lub zaniechania Klienta podjęte na podstawie niniejszego raportu ani za szkody poniesione w wyniku tych decyzji inwestycyjnych. Niniejszy raport adresowany jest do nieograniczonego kręgu odbiorców. Został sporządzony na potrzeby klientów DM BOŚ S.A. oraz innych osób zainteresowanych. Nadzór nad DM BOŚ SA sprawuje Komisja Nadzoru Finansowego. Regulaminy doradztwa inwestycyjnego i sporządzania analiz inwestycyjnych, analiz finansowych oraz innych rekomendacji o charakterze ogólnym dotyczących transakcji w zakresie instrumentów finansowych oraz instrumentów bazowych instrumentów pochodnych znajdują się na stronie internetowej bossa.pl w dziale Dokumenty.